Piotr Szeliga tłumaczy spięcie z ochroniarzem na Fame MMA 15! „Totalnie nie rozumiałem o co chodzi…”
Poruszenie w sieci wywołał filmik z udziałem Piotra Szeligi. Freak fighter został uderzony przez ochroniarza na gali Fame MMA 15.
Podczas ostatniej gali Fame MMA 15 dwie walki stoczył ArkadiuszTańcula. Zawodnik aspirujący do startów w zawodowych federacjach poddał Mateusza Murańskiego w 3. rundzie, a następnie w klatce rzymskiej zdemolował jego ojca Jacka i zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów.
W międzyczasie doszło do niemałej sprzeczki poza oktagonem. Piotr Szeliga, który tradycyjnie był w narożniku Arkadiusza Tańculi spiął się z ochroniarzem, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Piotr Szeliga o zajściu na Fame MMA 15
Freak fighter otrzymał od fanów wiele wiadomości z zapytaniem o całą sytuację. Wszystko wyjaśnił na swoim Instagramie:
– Słuchajcie, mordeczki, bo pytacie mnie o ten filmik z ochroną. Słuchajcie, nie po drodze było mi robić „popelinę” na Arka walce. Druga strona była taka, że Arek wygrał tę walkę.
– Ja tam, wiecie, byłem w jego narożniku. Wybiegłem, cieszyłem się i ochroniarz jeden mnie złapał, drugi – jak widzieliście – wjechał mi z dyni. Totalnie nie rozumiałem o co chodzi, dlatego też się wku***łem.
Zawodnik przyznał, że wszystkiemu winne były emocje, jakie targały zarówno nim, jak i pracownikiem ochrony. Popularny „Szeli” zdradził też, że rozmówili się poza kamerami i wszystko zostało wyjaśnione.
– A tak, jak mówię – poniosły ochroniarza emocje, mnie poniosły emocje…. Wyszło, jak wyszło, ale tutaj jest wszystko wytłumaczone. Nie chciałem dodawać nic związanego z tą sytuacją, żeby nikomu nie robić problemów, bo to nie o to chodzi.
– Wszystko zawsze da się dogadać. My sobie na boku później porozmawialiśmy, wyjaśniliśmy, zbiliśmy piątkę i jest k***wa po temacie. Także nie drążcie tematu, bo nie ma co drążyć.
Po niedługim czasie „Szeli” skomentował też niektóre z komentarzy, które chwaliły zachowanie ochroniarza:
– A widzę też, mordeczki, że dla niektórych wjazd komuś z dyni, z partyzanta, to jest coś zaje***stego, wręcz chwalebnego. Piszecie mi „czemu mu nie wyje***łem”. Zastanówcie się, jakby ta sytuacja się skończyła?
– Także ja, mając wiele rzeczy na uwadze, nie będąc zwierzęciem, mając rozum po prostu… stwierdziłem, że to do niczego nie doprowadzi. I odpuściłem sobie to. W szoku jestem waszego [sposobu] myślenia, no ale cóż… Ten świat idzie nie w tę stronę co trzeba. Zresztą zdążyliśmy to zauważyć. I w sumie nic mnie chyba k***wa nie zdziwi.
Piotr Szeliga wciąż czeka na kolejnego przeciwnika. Po wygranych przed czasem z „Wujaszkiem Fericze” i „Arabem” doznał porażki z Normanem Parke na gali Fame MMA 14. Freak fighter zdradził, że był brany pod uwagę jako oponent dla Denisa Załęckiego na galę High League 4.