FAME MMA

Piątkowska ruga Natana za porażkę z „Daro Lwem”! „Przegrać z 50 latkiem to kryminał” [VIDEO]

Na Fame MMA 18 doszło do głośnego starcia Natana Marconia z „Daro Lwem”. Młodszy freak fighter przegrał, za co oberwało mu się od klubowej koleżanki, Ewy Piątkowskiej.

Blisko 50-letni „Daro Lew” przeżywa właśnie drugą młodość. Po serii licznych porażek zyskał ogromną sympatię kibiców, a po niedawnym zwycięstwie na High League w miniony weekend dołożył trzecią wygraną w karierze.

Kaźmierczuk na 18. gali Fame MMA zmierzył się z młodszym o niemal 30 lat Natanem Marconiem. „Pierzasty” zarzekał się, że szybko i brutalnie skończy Dariusza, jednak rzeczywistość okazała się być zgoła inna. „Daro Lew” świetnie taktycznie rozegrał pojedynek i zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów.

„Przegrać z 50 latkiem to kryminał”

Na kanale Fansportu TV pojawił się kolejny odcinek Pozamiatane, w którym gościnnie pojawił się też Mirosław Okniński. Głównym tematem odcinka były oczywiście pojedynki freak fighterów trenujących w Akademii Sportów Walki Wilanów.

To właśnie tam przygotowywał się też Marcoń. Ewa Piątkowska przyznała, że była zaskoczona przyjęciem Kaźmierczuka przez fanów i w bardzo mocnych słowach skomentowała porażkę Natana.

Sprawdź!  Paweł Jóźwiak o organizacji FAME MMA: "W skrócie jest kosa i tyle. Między nami zaszły pewne sprawy za daleko"

– Wiele osób mówiło, że najbardziej czeka na walkę „Daro Lwa”. Ja mówię: o co chodzi? Kto czeka na walkę „Lwa”? I powiem szczerze, Darek dał mi największe emocje. Śmiałam się na głos, łapałam się za głowę, jeszcze ten werdykt… No sorry. Gość ma 50 lat.

Muszę też powiedzieć, że dla mnie przegrać z 50-latkiem, który był znany z tego, że przegrywał, będąc młodym byczkiem, silnym chłopakiem… No to jest kryminał.

Kilka słów od siebie dodał też trener Okniński. Szkoleniowiec Akademii Sportów Walki Wilanów był o bardziej powściągliwy, jednak zdradził, że Natan specjalnie nie przygotowywał się na swojego rywala.

– Marcoń to jest prawdziwy freak. Poza tym to jest zagubiony, młody chłopak, który po prostu… Nie zrozumiał tego, że oprócz gadania wypadałoby coś pokazać. Z tego, co mi wiadomo Marcoń zrobił z 4, czy 5 treningów. On stwierdził, że nie będzie trenował, bo i tak wygra z „Lwem”.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.