Norman Parke o konferencji przed Fame MMA 11: „Byłem w szoku, jak słyszałem, co Borys mówi. Myślałem, że klęknie przede mną i…”

Norman Parke w ostatnim wywiadzie po gali EFM SHOW 2 przyznał, że jest zaskoczony podejściem Borysa Mańkowskiego, który na konferencji był wyjątkowo miły w stosunku do Irlandczyka.

Na sobotniej gali w stolicy Bułgarii Stormin stoczył kolejny pojedynek w formule bokserskiej i jednogłośnie wygrał z Maciejem Jewtuszko. Wcześniej również przez decyzję sędziów zwyciężył starcie z Don Kasjo.

W kolejnej walce na Fame MMA 11 Parke zmierzy się z Borysem Mańkowskim, tym razem na zasadach brudnego boksu. Pojedynek ma trwać 15 minut bez żadnej przerwy, a zawodnicy będą bić się w małych rękawicach.

O szczegółach pojedynku dowiedzieliśmy się na pierwszej konferencji przed galą, podczas której Parke miał okazję na konfrontację z Mańkowskim. Stormin cały czas atakował swojego rywala i próbował wybić go z równowagi, jednak ten zachował spokój i wyłącznie pozytywnie wypowiadał się o Irlandczyku.

Norman Parke, który lubi tak zwane dymy, był zaskoczony podejściem Mańkowskiego. W ostatnim wywiadzie dla portalu mmarocks.pl przyznał, że był w szoku, kiedy w słuchawce słyszał głos tłumacza:

Po tym, co usłyszałem od tłumacza, byłem w szoku. Mówił, że chce rozbić moją głowę, a jedyne co słyszałem to „Norman to doby gość. Ma syna, jest taki”. Myślałem, że klęknie przede mną i powie „Norman, wyjdziesz za mnie?”.

Stormin liczył na to, że w końcu wytrąci Mańkowskiego z równowagi i podjął kilka nieskutecznych prób. Między innymi stwierdził, że Don Kasjo bije znacznie mocniej oraz że po porażce Borys wróci do swojego „tatusia” Martina Lewandowskiego.

Jebać to, Borys jesteśmy tutaj, żeby walczyć, nie jesteśmy tu kurwa po to, żeby okazywać sobie miłość. Wiem, że w walce będzie walczył, ale dalej, daj mi coś, chce coś poczuć.

Źródło: YouTube