KSW

Mistrz KSW ogryzł się pretendentowi! Zdradził gameplan na walkę: „Niech wie o tym już teraz”

Konflikt Andrzeja Grzebyka i Adriana Bartosińskiego nadal trwa w najlepsze. Pretendentowi do pasa wagi półśredniej nie spodobał się ostatni występ mistrza, który oczywiście się odgryzł.

Były podwójny mistrz FEN miał ponownie zmierzyć się z „Bartosem” podczas niedawnej gali KSW 94. Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną Adriana przez dźwignię na kolano. Na kolejne wciąż czekamy – Grzebyk wypadł bowiem z rozpiski po urazie ręki

Bartosiński zamiast niego zmierzył się z Igorem Michaliszynem, którego od początku dominował zapaśniczo. Pretendent na ostatnią chwilę postawił opór w kolejnej odsłonie, ale mistrz poddał go w 3. rundzie.

Bartosiński odgryzł się Grzebykowi

Po walce sporo mówiło się o tym, że champion kategorii półśredniej KSW unikał stójki. Bartosiński sam szybko wyjaśnił, że niedawno doznał złamania nosa i nie chciał odnowienia tego urazu. Andrzej Grzebyk komentując występ „Bartosa” nie był nim zachwycony:

Dalej stójka nie jest jego atutem. Nic nie poprawił – powiedział w rozmowie z KSW.

Mistrz wagi półśredniej otrzymał szansę na odbicie piłeczki w programie Klatka po klatce. Zapytany przez Artura Mazura o słowa Grzebyka Bartosiński ponownie zauważył, że każdy widzi luki w jego grze, ale jakoś nikt mu zera z kolumny porażek zabrać nie potrafi:

Sprawdź!  Pudzianowski zabrał głos po znokautowaniu Materli! UCISZA NIEDOWIARKÓW! "Mówili, że nadaje się do tarcia marchewki"

Każdy twierdzi, że nic nie poprawiam. Każdy wie, co ja robię, tylko dlaczego nikt nie może nic z tym zrobić?

Do następnej walki, jeśli będzie miał to być Andrzej, to wyjdę przewrócę go, będę go trzymał, będę go lał z góry i mówię mu to teraz. Niech ma pół roku. Niech wie już o tym teraz i po walce zapytaj, czemu nic z tym nie robił? – „zdradził” swój gameplan na rewanż z Grzebykiem Adrian Bartosiński.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.