Minda pewny wygranej z De Friesem: „Znokautowałbym go. KSW na to nie pójdzie. Boją się”
Kamil Minda zabrał głos w sprawie kolejnych pojedynków. Zdradził, że chciałby zmierzyć się z mistrzem KSW Philem De Friesem.
Podopieczny Mirosława Oknińskiego w ostatnim czasie zyskał wielu kibiców za sprawą pojedynku z „Apteką”, którego brutalnie pokonał na gali WOTORE. Teraz chciałby wejść do świata freak fightów, a na oku ma pojedynek z Danielem Omielańczukiem lub Denisem Labrygą.
Jest również otwarty na walkę w KSW i od razu celuje w walkę o mistrzowski tytuł. Minda jest przekonany, że mógłby znokautować Brytyjczyka i na pewno poradziłby sobie lepiej, niż jego ostatni rywal Szymon Bajor.
W rozmowie z FightsportPL reprezentant Akademii Sportów Walki Wilanów wskazał swoje mocne strony, jednak podkreślił, że KSW zapewne nie będzie otwarte na takie zestawienie, gdyż byłby on zbyt dużym zagrożeniem dla De Friesa, który na polskiej ziemi jest niepokonany.
– Mogę walczyć z De Friesem. Teraz się czuję mocny. Uważam, że mam większe szanse niż Szymon Bajor. Dysponuję dobrą dynamiką i mocnym ciosem. Myślę, że bym go znokautował i zdobył pas KSW. Ale wątpię, że KSW pójdzie na to. Boją się, że zniszczę ich plany, bo pewnie mają plany wobec De Friesa.
Natomiast dopytywany o to, czy KSW w ogóle kontaktowało się w sprawie walki, odpowiedział – Trzeba rozmawiać z trenerem. Trener mówi, że bierzemy tylko mocne walki. Bierzemy De Friesa od razu i zjadamy go na śniadanie.
