UFC

Michael Chandler stara się o walkę z Conorem McGregorem! „Dyskredytujesz go? Jesteś hejterem.”

Michael Chandler nie odpuszcza. Były pretendent do tytułu mistrzowskiego kategorii lekkiej prowadzi kampanię w celu otrzymania walki z Conorem McGregorem. „Iron” obrał jednak odmienną taktykę, niż inni!

Każdy, kto wyzywa do walki Conora McGregora zachowuje się niemal identycznie. Trochę trash talku, podjudzenie Irlandczyka, zaczekanie na odpowiedź. Wymiana zdań na Twitterze. Znany jest to widok. Inną taktykę zastosował natomiast Michael Chandler, który publicznie obdarzył szacunkiem „Notoriousa” zarówno jako showmana, jak i jako wojownika.

Conor McGregor poległ w 3 ostatnich 4 występach w oktagonie. Mimo tego wciąż pozostaje jedną z największych gwiazd w całym MMA. Michael Chandler zaś uważa Irlandczyka za jednego z groźniejszych pretendentów. „Iron”, tak jak „Notorious”, ma serię porażek. Najpierw poległ w starciu o tytuł z Charlesem Oliveirą na UFC 262, a ostatnio w prawdopodobnej walce roku z Justinem Gaethje na UFC 268.

Tą lewą ręką może uśpić każdego na planecie – powiedział Chandler w podcaście Brussin’ With The Boys. – Myślę, że moja prawica też może, więc wygląda to na idealną walkę. Walcząc z kimś takim jak Conor inaczej podchodzisz, niż jak do starcia z kimś takim, jak Justin Gaethje. On jest brawlerem, łatwiej się mierzyć z nim niż z gościem, którego się obawiasz, bo może wyprowadzić cios, którego nie widzisz. Musisz być tip-top ze swoją stójką. Ale najlepsze jest to, że wszyscy zawsze mówią o tym, jakim to on nie jest złym zapaśnikiem, czy grapplerem.

Chad Mendes sprowadził go kilka razy. Nate Diaz też dał radę. Wielokrotnie go sprowadzano, a on zawsze zachowywał spokój. Jego mental, stabilność jaką zachowuje w oktagonie, skupienie podczas walki zwłaszcza, gdy stawka jest wysoka i gdy cały świat na ciebie patrzy to coś, na co trzeba uważać. Conor to kompletnie inny poziom przeciwnika. Szczerze? Każdy, kto chce go zdyskredytować z powodu porażek jest albo niedzielnym fanem, albo jego hejterem.

Michael Chandler kontynuuje zatem wyzywanie McGregora do pojedynku. Świeżo po porażce z Justinem Gaethje, „Iron” za pośrednictwem Twittera zamieścił grafikę przedstawiającą jego spotkanie twarzą w twarz z Irlandczykiem. Conor natomiast nie odrzucił możliwości ewentualnego starcia w 2022 roku.

Sprawdź!  Ngannou zarobił więcej w UFC? Kameruńczyk zagroził Danie White!

Źródło: Brussin’ With The Boys podcast

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.