MMA

Michał Materla ostrzega po wejściu na Śnieżkę w spodenkach! „Ludzie wchodzą bez przygotowania. To może zakończyć się tragicznie i niepotrzebnie angażuje ratowników”

Michał Materla w ostatnim wywiadzie odniósł się do wyczynu, jakim było zdobycie szczytu w samych spodenkach. Fighter wyjaśnił, że nie można porwać się na takie wyzwani bez odpowiedniego przygotowania.

Zawodnik KSW już w minionym roku zdobył Śnieżkę w taki sam sposób. Na przełomie listopada i grudnia udostępnił nagranie ze szczytu, na który wszedł, mając na sobie jedynie buty, spodenki, rękawice i czapkę. Tym razem wyprawa była bardziej ekstremalna.

Fighter wraz ze znajomymi, niemal cały rozebrany pokonał 8,5 km. Na szczycie ogrzał się i założył ubrania, po czym pokonał kolejne 6,5 km. Wyprawa nie była łatwa, gdyż po drodze musiał zmierzyć się z wiatrem i wyjątkowo niską temperaturą.

– Pierwsze w tym roku zimowe wejście na Śnieżkę zaliczone. Było to moje najbardziej ekstremalne wejście z dotychczasowych w mojej zimnolubnej przygodzie. Ruszyliśmy z naszej stałej bazy @przystanekbavaria przez Jelonke wzdłuż czeskiej granicy na Śnieżkę (8,5km), tam ubrałem się i zszedłem od drugiej strony do domu Śląskiego i czarnym szlakiem pod Kopę (w sumie 15km).

Pogoda i bardzo długi odsłonięty odcinek przed szczytem gdzie nasze ciała były narażone na mocny wiatr 80km/h i odczuwalna temperatura -22C postawiły bardzo wysoko poprzeczkę. Wszystko to było bardzo wymagające, ale dzięki temu tez na końcu satysfakcjonujące. Znowu dowiedziałem się czegoś o sobie. Dziękuje wszystkim towarzyszom wyprawy za bardzo udany wyjazd!

W social mediach pojawiła się masa negatywnych komentarzy. Internautom nie spodobało się to, co zrobił zawodnik. Wiele osób stwierdziło, że nie potrzebnie ryzykuje i przez takich jak on ratownicy mają więcej pracy, kiedy w tym czasie ktoś inny może potrzebować pomocy.

Sprawdź!  "Juras" typuje walkę Materla vs Pudzianowski! Wskazał faworyta: "On jest piekielnie silny"

Materla jednak nie popełniłby tego błędu i nie wybrałby się w taką podróż bez przygotowania. Nie jest to również jego pierwsza przygoda z tego typu morsowaniem. O szczegółach podróży opowiedział w wywiadzie dla portalu Sportowe Fakty.

– Ten rodzaj morsowania jest praktykowany przez wiele osób w Polsce. Sam od dłuższego czasu przyglądałem się temu zjawisku. Byłem pod wrażeniem Kamila Umińskiego, który pochwalił się tego typu wyczynem. Postanowiłem zgłębić wiedzę na ten temat, zacząłem czytać o korzyściach płynących z tego typu wypraw górskich. Dwa lata temu przekonałem się i postanowiłem spróbować.

Rok temu o moim wejściu zrobiło się głośno, w tym zawrzało jeszcze mocniej. Dzielę się tymi wyprawami nie po to, żeby zachęcić, a jedynie poinformować ludzi, że coś takiego istnieje. Mam satysfakcję z tego, że mi się udało, chociaż wiem, że zdania są podzielone. Szkoda, że część ludzi nie zadaje sobie trudu, żeby sprawdzić, jakie korzyści niesie ze sobą morsowanie w górach.

Co ciekawe, dwa dni temu, kiedy swoją podróż zrelacjonował Materla, do mediów trafiła wiadomość o interwencji ratowników, którzy musieli pomóc mężczyźnie. Turysta w samych spodenkach również próbował zdobyć Śnieżkę, jednak potrzebował pomocy GOPR.

Sprawdź!  Duży faworyt w walce Pudzianowski vs Materla! Znamy kursy na main event KSW 70

Materla zdradził, że podczas wejścia na szczyt jego znajoma próbowała zatrzymać innego mężczyznę, który w taki właśnie sposób zamierzał zdobyć Śnieżkę. Fighter ostrzega, że podejmowanie się podobnych wyzwań bez odpowiedniego przygotowania jest wyjątkowo niebezpieczne.

Mijaliśmy tego pana. Moja koleżanka, która wprowadzała mnie w przygodę morsowania, stanęła na drodze tego gościa. Zablokowała mu przejście i powiedziała, żeby zawrócił ze szlaku. Ten facet był ubrany w tenisówki, czapkę z daszkiem i nie miał odzieży na zmianę. Na dodatek był pod wpływem alkoholu.

– Nie posłuchał mojej koleżanki i uznał, że wchodzi na szczyt. Niestety, tacy ludzie się zdarzają. Widzą, że ktoś wchodzi i oni bez przygotowania oraz wiedzy też próbują. To ogromny błąd. Takie wejścia mogą się zakończyć tragicznie, a poza tym niepotrzebnie angażują do pracy ratowników górskich.

Źródło: Sportowe Fakty

Sprawdź!  Marcin Najman nie ma wątpliwości. "Wygrałbym z ARTUREM SZPILKĄ. Nie miałby ze mną szans..."

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.