UFC

Masvidal zdradził gażę za walkę o pas UFC. Kwota zwala z nóg!

Były zawodnik UFC i pierwszy w historii mistrz BMF, Jorge Masvidal, otrzymał potężną gażę za wzięcie za pięć dwunasta walki z Kamaru Usmanem. Amerykanin rozbił bank godząc się na starcie na mniej niż tydzień przed UFC 251.

Cały świat przed kilkoma laty stanął na głowie z powodu pandemii. Organizacja UFC tymczasowo przeniosła się na Fight Island, gdzie miała miejsce gala z numerem 251. Planową walką wieczoru było starcie o pas kategorii półśredniej – Kamaru Usman vs. Gilbert Burns.

Niestety, u Brazylijczyka wykryto szalejącego wówczas po świecie wirusa, przez co na 6 dni przed wydarzeniem został wycofany z karty walk. Organizacja potrzebowała zastępstwa, a w miejsce „Durinho” wskoczył będący na fali wznoszącej mistrz BMF, Jorge Masvidal. „Gamebred” wytrzymał pełen dystans, ale przegrał jednogłośną decyzją sędziów.

Masvidal ujawnił gażę za walkę o pas UFC!

Okazuje się, że Jorge Masvidal wynegocjował sobie świetne warunki. Jak powiedział w wywiadzie dla VladTV, UFC potrzebowało kogoś takiego jak on, na co był w stanie przystać.

Sprawdź!  Zaskakujące kursy na walkę Kowalkiewicz! Polka ogromnym underdogiem na UFC 301

UFC zadzwoniło do mnie, bo potrzebowali kogoś, kto wskoczy na 6 dni przed walką, przeleci pół świata i zetnie 20 funtów w tym czasie, żeby odbyła się walka mistrzowska. Jest tylko jeden sk…wiel na całym świecie, który taki telefon traktuje jako wezwanie. Ten ziomek, ja. Ale takie zadanie wymagało zapłaty, a musiałem otrzymać bardzo k…wa szczodrą gażę. Zgodzili się na moje żądania.

Masvidal zdradził, iż za pierwszą walkę z Usmanem otrzymał aż 5 milionów dolarów. Takie pieniądze oczywiście gwarantowały stabilność finansową dla „Gamebreda” i jego rodziny… choć sam zawodnik nie ukrywa, że sportowa duma ucierpiała.

– To jedna z walk, za którą zarobiłem najwięcej. Wykręciliśmy sprzedaż PPV na poziomie 1,3 miliona. Jakbym się nie dogadał z UFC, to nigdy w życiu nie zakręciłbym się wokół tych 5-ciu milionów, które dostałem. Jakbym nie dogadał się na ten deal, to bym czuł się wykorzystany.

Część mnie, ten biznesmen, był bardzo, bardzo usatysfakcjonowany i zadowolony z zapewnienia przyszłości dzieciom i rodzinie. Ale ta część, która zawsze chciała zdobyć mistrzostwo świata… nie była zadowolona.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.