Mamed Khalidov „gwiazdorzył” w KSW? „Czasami w ostrych rozmowach padały takie rzeczy…”
Jeden z najlepszych polskich zawodników MMA w historii, Mamed Khalidov, udzielił ostatnio obszernego wywiadu Żurnaliście. Były mistrz KSW opowiedział między innymi o relacjach z włodarzami federacji.
Mamed Khalidov to jedna z najwybitniejszych postaci w polskim MMA. Pochodzący z Czeczenii fighter przez wiele lat był najbardziej rozpoznawalną postacią w KSW, gdzie przez wiele lat nie było na niego mocnych.
Status Mameda nie zmienił się nawet z pojawieniem się Mariusza Pudzianowskiego, który wybił polskie MMA do mainstreamu. Khalidov zawsze mógł liczyć na wsparcie jednego z włodarzy KSW, Macieja Kawulskiego, który jest także jego menedżerem.
Nie jest oczywiście tak, że drugi z właścicieli federacji krzywo patrzył na pochodzącego z Czeczenii zawodnika. Fighter w rozmowie z Żurnalistą zdradził jednak, że to właśnie Martin Lewandowski zarzucił mu gwiazdorzenie.
– W twarz nikt mi tego nie powiedział. Ale czasami mi się tam obijało o uszy, że „a już tam gwiazdorzy, a coś tam”. Zdarzało się. Słyszałem, że ktoś tam powiedział.
– Martin Lewandowski tak powiedział. Jeden ze współwłaścicieli KSW powiedział tak. Czasami w ostrych rozmowach padały takie rzeczy, ale to dawno, dawno temu, jak się docieraliśmy.
We wspomnianym wywiadzie Khalidov wypowiedział się również na temat zaplanowanego rewanżu z Roberto Soldiciem, który złamał dane słowo. Chorwacki „RoboCop” podpisał kontrakt z singapurską federacją ONE Championship, co definitywnie przekreśliło drugą walkę z Mamedem.
Co zaś czeka polsko-czeczeńskiego fightera? Najwięcej mówi się o hitowym zestawieniu z Mariuszem Pudzianowskim. Nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale do sieci trafiło ostatnio nagranie z przygotowań Mameda Khalidova do kolejnej walki.