UFC

Khabib Nurmagomedov o walce Floyd Mayweather vs. Conor McGregor: „To nie było na serio”

Były mistrz UFC w kategorii lekkiej, Khabib Nurmagomedov uważa, że hitowe starcie pięściarskie z 2017 roku było ustawiane. Mowa tu oczywiście o pojedynku Conor McGregor vs. Floyd Mayweather.

W 2016 roku po dziś dzień największa gwiazda światowego MMA, Conor McGregor, na UFC 205 z łatwością rozbił Eddiego Alvareza zostając pierwszym mistrzem federacji, który trzymał pasy mistrzowskie różnych kategorii wagowych. Irlandczyk niemal od razu zaznaczył, że mierzy tak wysoko, jak tylko się da. Nawet w samego Floyda Mayweathera.

W 2017 roku pod koniec sierpnia doszło w końcu do wyczekiwanego starcia. Wynik był do przewidzenia – „Notorious” padł po TKO, ale dopiero w 10. rundzie, nawet nieźle się prezentując według opinii ekspertów. W UFC pojedynku z nim w międzyczasie domagał się Khabib Nurmagomedov.

W 2018 roku McGregor powrócił do startów w oktagonie, chcąc odzyskać stracony przez nieaktywność pas mistrzowski. Tytuł znalazł się w rękach „The Eagle’a”, który wspominał, że walka na UFC 229 była dla niego bardzo frustrująca. Dagestańczyk zwyciężył przez poddanie w 4. odsłonie.

Sprawdź!  Nate Diaz atakuje Khabiba! "Mała pier***na dzi***ka. Boisz się walki, a teraz jesteś w Hall of Fame?"

Porównując oba pojedynki na łamach Full Send podcast, Nurmagomedov stwierdził, że jego starcie z McGregorem było o wiele lepsze, od tego z kwadratowego pierścienia:

Jak walczył z Mayweatherem, to zbyt wiele osób się tym nie przejmowało. Tak, to było historyczne wydarzenie – mistrz MMA kontra mistrz pięściarski. Ale niewielu pamięta co dokładnie się zdarzyło w samej walce.

Na przykład, w której rundzie sędzia zatrzymał pojedynek? Większość osób tego nie pamięta. To było jak sparring. Jak dla mnie, to wyglądało jak sparring, nie jak prawdziwa walka, bo ten koleś nie jest prawdziwym pięściarzem.

Dla mnie to było udawane. Takie jest moje zdanie. Może mam rację, może nie… Emocje między nami były prawdziwe. Wszystko to, co działo się przed naszą walką, w trakcie i po niej – to wszystko było prawdziwe.

Źródło: Full Send podcast

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.