Jon Jones wyśmiewa Israela Adesanyę po UFC 276! „Ten sku***el z błyszczącymi paznokciami właśnie…”
Były król dywizji półciężkiej, Jon Jones, wciąż pozostaje na uboczu, co nie oznacza, że nie ogląda największych walk. Na UFC 276 jego niedoszły oponent Israel Adesanya pokonał Jareda Cannoniera i wyzwał kolejnego rywala, co też „Bones” postanowił wyśmiać w Internecie.
Jeszcze gdy Jon Jones występował w wadze półciężkiej, wiele mówiło się jego walce z Israelem Adesanyą. Nigeryjczyk ostatecznie po status podwójnego mistrza ruszył później, gdy na tronie siedział już Jan Błachowicz i, jak dobrze pamiętamy, Polak zdominował „The Last Stylebendera” serwując mu pierwszą porażkę w MMA.
Konflikt na linii Jones – Adesanya wciąż jest jednak aktualny. Obecny mistrz wagi średniej wspominał przed UFC 276, że nigdy nie zobaczymy go pod klatką, co miało odnosić się do tego, że nie boi się żadnych wyzwań. Minionej nocy spotkał się z Jaredem Cannonierem, którego pokonał jednogłośną decyzją i chwilę później wyzwał Alexa Pereirę, z którym mierzy się jeszcze za czasów startów w kickboxingu.
– Łatwo jest znokautować tego prostaka, jak mu tam, bo tylko parował proste. Ale, jak mówiłem na konferencji: następnym razem, gdy sprawię, że będziesz się kołysał jak na wrotkach, to skończysz w Krainie Lodu jak Elsa! – powiedział w oktagonie Adesanya.
Słowa te rozbawiły Jona Jonesa, który postanowił skomentować je za pośrednictwem Twittera.
– Co do kurwy, ten skurwiel z błyszczącymi paznokciami właśnie odniósł się do Krainy Lodu lol
Niedługo później wpis usunął, ale jak wiadomo – w Internecie nic nie ginie. Mimo wszystko po chwili „Bones” ponownie wrócił jednak do tematu paznokci „The Last Stylebendera”.
Bro I can’t stop thinking about this shit. How are you going to threaten a guy like Alex with glossy fingernails and a frozen reference. I’m over here scratching my head. 😆😩
— BONY (@JonnyBones) July 3, 2022
– Brachu, nie mogę przestać myśleć o tym gównie… Jak chcesz zagrozić gościowi takiemu jak Alex błyszczącymi paznokciami i nawiązaniem do Krainy Lodu. Siedzę i zachodzę w głowę.
Wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie powrotu Jona Jonesa do walk. Póki co wiadomo jest tyle, że Amerykanin szykuje się do debiutu w królewskiej kategorii wagowej. Jego rywalem najprawdopodobniej będzie były champion tej dywizji, Stipe Miocic.