MMAUFC

Jon Jones reaguje na słowa Jana Błachowicza: „Zbuduj swój dorobek bez gadania głupot o mnie. Legendarne polskie bajki…”

Jon Jones, który dziś oznajmił, że dogadał się ostatecznie z UFC w sprawie powrotu do klatki, jak zwykle postanowił nie pozostawiać bez swojego komentarza sytuacji, że ktoś wypowiada się na jego temat. Wypowiedział się nie byle kto, bo aktualny mistrz UFC w kategorii półciężkiej – Jan Błachowicz. Pozostaje teraz czekać na odpowiedź Polaka, bo z tej sytuacji może wytworzyć się znów bardzo ciekawa wymiana zdań.

Jan Błachowicz w rozmowie z portalem RT.com bez zastanowienia odparł, że gdyby otrzymał propozycję walki o pas kategorii ciężkiej z Francisem Ngannou nie zastanawiałby się zbyt długo, bo „kiedy jak nie teraz”. Polak skomentował też przejście Jonesa do kategorii królewskiej uznając, że ten udał się kategorię wyżej by uciec przed legendarną polską siłą.

Na te słowa dłużny nie pozostał Amerykanin, który skomentował słowa Błachowicza na twitterze.

Hej Jan, co powiesz na to, by budować własną legendę bez gadania głupot na mój temat. Idź, obroń pas dziesięciokrotnie i później możesz się puszyć, że jesteś niesamowitym zawodnikiem. Takim, przed którym uciekłem. To tylko taka możliwość dla ciebie.

W kolejnym wpisie Jones dodał, że „tak bardzo uciekałem przed Tobą, że poszedłem walczyć z Ngannou czy Miocicem do kategorii ciężkiej. Legendarne polskie bajki.”

Widać, że Jan Błachowicz bez kompleksów podchodzi do byłego mistrza kategorii półciężkiej, co chyba coraz bardziej doskwiera Jonesowi. Na wpisy Amerykanina prześmiewczo zareagowali również niektórzy fani, którzy stwierdzili, że prócz tego, że Jones jest teraz grubszy, to nie widzieli informacji, by kontrakt na jakąkolwiek walkę był podpisany, więc mówienie, że poszedł do kategorii ciężkiej by bić się z Ngannou czy Stipe jest trochę śmieszne.

smma

Kacper, lat 33. MMA interesowało mnie jeszcze przed tym, jak Mariusz Pudzianowski wchodził do klatki KSW. Pamiętam, jak po tym wydarzeniu wszystko nabrało rozpędu. Zagorzały fan Joanny Jędrzejczyk i Mateusza Gamrota. Na co dzień mieszkam w Hiszpanii i tam też trenuje w jednym z klubów bokserskich w Alicante.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.