UFC

Israel Adesanya brutalnie trolluje Jona Jonesa! „Liczy się intencja…”

Israel Adesanya uwielbia trollować swoich rywali. Jednemu z nich, Jonowi Jonesowi, mistrz kategorii średniej wysłał za pośrednictwem Twittera… kartkę na Walentynki!

Po UFC 271 Israel Adesanya mógł pozostawać w dobrym humorze – pokonał w końcu po raz kolejny, tym razem jednogłośną decyzją, Roberta Whittakera. Była to czwarta obrona tytułu mistrzowskiego przez „The Last Stylebendera”. Nigeryjczyk uznawany jest za ścisłą czołówkę zawodników bez podziału na kategorie wagowe.

Adesanya niemal wyczyścił dywizję średnią i zanim po raz kolejny wystąpi w oktagonie, może sobie pozwolić na chwilę relaksu. Mistrz kategorii do 185 funtów postanowił swój dobry humor wykorzystać… na trollowanie w Internecie. Za cel obrał sobie byłego championa dywizji półciężkiej, Jona Jonesa.

„The Last Stylebender” posłał „Bonesowi” ironiczną kartkę z okazji Walentynek. Fotografia, na której mężczyzna oplata sobie dłonie szykując się prawdopodobnie do okładania worka treningowego podpisana została słowami: Jon Jones pakujący prezent walentynkowy dla swojej narzeczonej.

Wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek. Liczy się intencja

Israel Adesanya ewidentnie uderza w aresztowanie „Bonesa” sprzed kilku miesięcy. Były mistrz kategorii półciężkiej miał rzekomo uderzyć swoją narzeczoną będąc pod wpływem alkoholu lub innym substancji odurzających.

Sprawdź!  (VIDEO) Leon Edwards NOKAUTUJE Kamaru Usmana! "Nigeryjski Koszmar" poskromiony!

Póki co Jon Jones nie odpowiedział na wpis „The Last Stylebendera”. Wciąż nie wiadomo także, kiedy dokładnie zobaczymy „Bonesa” w oktagonie. Wygrana jednogłośną decyzją z Dominickiem Reyesem na UFC 247 z lutego 2020 roku wciąż pozostaje jego ostatnią walką.

W ostatnich tygodniach coraz głośniej zaczęło się robić na temat ewentualnego starcia Stipe Miocic vs. Jon Jones. Stawką miałby być tymczasowy pas mistrzowski królewskiej kategorii wagowej.

Źródło: Twitter

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.