UFC

Dustin Poirier namaścił ostatniego rywala? Krótki i wymowny wpis gwiazdy UFC!

Były tymczasowy mistrz UFC zasugerował, kto może być jego kolejnym rywalem! Będzie to zarazem ostatni raz, gdy Dustin Poirier stawi się w oktagonie.

Klubowy kolega Mateusza Gamrota z American Top Team to jedna z największych gwiazd UFC. „The Diamond” stoczył w oktagonie ponad 30 walk, z których zwyciężył w dwudziestu dwóch. Ani razu jednak nie zdołał sięgnąć po pełnoprawny pas wagi lekkiej.

Okazji ku temu miał aż trzy. Pierwsza nadarzyła się w 2019 roku, kilka miesięcy po tym, jak Poirier sięgnął po tymczasowe mistrzostwo pokonując Hollowaya. Khabib Nurmagomedov poddał go duszeniem zza pleców w 3. rundzie. Tak samo zresztą, jak Charles Oliveira dwa lata później.

Kolejny title shot był niejako dziełem przypadku. Arman Tsarukyan odmówił starcia z Islamem Makhachevem na UFC 302, a organizacja sięgnęła właśnie po „Diamentowego”. Ten nie miał szans z Dagestańczykiem i choć dzielnie stawił mu czoła, to odklepał w ostatniej rundzie.

Dustin Poirier namaścił ostatniego rywala?

Niedługo po tym Poirier obwieścił, iż wróci na jeszcze jeden, tym razem ostatni, pojedynek. Kibice szybko zaczęli dywagować, któż może stanąć naprzeciwko Dustina? Akces zgłaszał Colby Covington, który niejednokrotnie zaczepiał dawnego kolegę z maty w mediach. Spekulowano też, że „Diament” zmierzy się w tetralogii z Conorem McGregorem.

Sprawdź!  Dana White obawia się konkurencji? Przeciwny włodarz jest przekonany!

Wczoraj wieczorem Dustin Poirier zamieścił wpis, w którym wprost zasugerował, kto może być jego oponentem. Jedno słowo, a w zasadzie pytanie Amerykanina rozwiało wątpliwości fanów:

Trylogia? – brzmi wpis „The Diamonda”.

Łatwo da się wywnioskować, iż chodzi o Justina Gaethjego. „The Highlight” przegrał z Dustinem Poirierem w 2018 roku po fenomenalnej bitce. Panowie spotkali się ponownie w ubiegłym roku w pojedynku o pas BMF. Wówczas Gaethje znokautował Poiriera kopnięciem w głowę.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.