Tomasz Adamek nie odwiesił jeszcze kompletnie rękawic na kołku i niebawem może stoczyć kolejne walki. Niewykluczone, że „Góral” spotka się w rewanżu z Arturem Szpilką.
Legenda polskiego boksu w ubiegłym roku została ogłoszona jako nowy zawodnik FAME MMA. Szybko zaczęto zestawiać go z „Don Kasjo”, do którego to starcia ostatecznie doszło na pierwszej freakowej gali na PGE Narodowym. Najpierw jednak pojawiło się wyzwanie w osobie Mameda Khalidova. „Góral” zwyciężył po kontuzji legendy KSW.
Tomasz Adamek o rewanżu z Arturem Szpilką
Tomasz Adamek wypełnił już kontrakt z FAME, który opiewał na dwa pojedynki. Kilka miesięcy przed tym, jak wypunktował Kasjusza Życińskiego również przez decyzję pokonał Patryka „Bandurę” Bandurskiego. Legendarny pięściarz przyznał przed kamerą FANSPORTU TV, że na dystansach freakowych mógłby się bić nawet do 50-tki. Wspomniał też, że nadal jest zainteresowany walkami.
Kto mógłby być rywalem Adamka? Sam pięściarz mówił o tym, że byłby chętny spotkać się na rewanż z Mamedem Khalidovem. W rozmowie z Karolem Garncarzem poruszony został jednak temat innego pojedynku.
Mowa tu o rewanżu z Arturem Szpilką. Ich pierwsza walka w 2014 roku zakończyła się zwycięstwem dzisiejszego zawodnika KSW, który wypunktował „Górala” na dystansie 10. rund. Adamek wrócił pamięcią do tamtego starcia:
– Jeżeli wszystko będzie się zgadzać, to nie ma problemu. Pierwsza walka to nie miałem szybkości, nie miałem dyspozycji. Wszystkie walki, które przegrałem, to zabrakło mi dnia. Niedyspozycja dnia. Wtedy miał szczęście, że trafił taki dzień, że nie byłem na 100 procent.
– Jak jestem 100 procent, to każdego pokonam. Ja jestem na każdego gotowy, czy to Artur, czy jeden, drugi, trzeci. Tylko boks mnie nie interesuje, żadne MMA. Ja parteru nie robiłem nigdy. Póki jeszcze jestem na chodzie, to nie ma problemu. Patrzyłem na urywki, to z walki na walkę się rozkręcam.
Problemem może być jednak to, kto zechce zorganizować taki pojedynek. Tomasz Adamek nie ukrywa, że przede wszystkim musi zgadzać się gaża za walkę. FAME może zastanowić się dwa razy, czy zechce ponownie sięgnąć po byłego mistrza świata. W grę wchodziłaby też druga gala z cyklu KSW Epic, choć Martin Lewandowski nie wydaje się chętny na ponowną współpracę z „Góralem”.
