Jakub Szmajda z przytupem wszedł do GROMDY wygrywając turniej na ostatniej edycji. „Joker” w najnowszym wywiadzie wspomniał, jak wyglądało wejście do organizacji.
Szmajda ma na swoim koncie liczne sukcesy w walkach na gołe pięści. W październiku zaś stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza świata ISKA, podobnie jak w przeszłości Łukasz „Goat” Parobiec. Wcześniej jednak „Jokera” czeka pojedynek na gali GROMDA 16.
Limitowana pula biletów na najbliższy Krwawy Piątek dostępna jest w serwisie eBilet. Galę obejrzeć będzie można wyłącznie w systemie PPV. Transmisja już w ten piątek, 1 marca, o godzinie 19:00.
Joker wspomina turniej na GROMDA 15
Jakub Szmajda zadebiutował na poprzedniej edycji i od razu wygrał cały turniej. W rozmowie z Michałem Tuszyńskim z Fansprotu TV „Joker” wrócił pamięcią do tych zawodów i opowiedział, jak już w 1. walce posypał się jego gameplan na galę.
– „Golcuś” powinien być dla mnie większym zagrożeniem, niż „Ghost”… a tak nie było! Ale fajnie, że dostałem taki zimny prysznic w 1. walce. Chciałem podejść troszeczkę „same ręce, tu się poboksujemy”, ale nie. Tu trzeba od razu uważać na te lucky punche. (…) Już w tej walce, jak wstałem, to mówię: „jedziemy”. Gameplan był taki, że lewy-lewy, jest jeszcze druga, czwarta runda. A to nie na tym polega. Rozbicia, człowiek dłużej do siebie dochodzi… Trzeba od razu robić robotę.
