UFC

Dana White ujawnił rozmowy! Zupełnie inny plan na walkę wieczoru UFC 300

Wczoraj po gali UFC 298 poznaliśmy oficjalny main event jubileuszowej gali. Okazuje się jednak, że plan Dany White’a zakładał zupełnie inny pojedynek.

Długo przyszło nam zaczekać na głoszenie walki wieczoru UFC 300. Szef największej organizacji MMA na świecie raz za razem wrzucał ogłoszenia kolejnych pojedynków. Wciąż jednak brakowało tego najważniejszego, wieńczącego rozpiskę. To też tworzyło wywoływało lawinę domysłów, którymi fani dzielili się w Internecie.

Czy main eventem będzie starci McGregor vs Chandler? Czy Alex Pereira spróbuje swoich sił w walce o trzeci pas, wagi ciężkiej? A może Tom Aspinall do obrony tytułu przystąpi jednak przeciwko Stipe Miocicowi? Wysnutych pomysłów było bez liku.

Jeden z nich, choć rankingowo najlogiczniejszy, zakładał rewanżowe starcie Leon Edwards vs Belal Muhammad. Przed dwoma laty ich pojedynek uznany został za nieodbyty po przypadkowym palcu w oko. Styl walki „Remember The Name” nie należy do najbardziej ekscytujących, a fani woleliby uniknąć tego zestawienia na wyczekiwanej gali.

Leon Edwards miał wystąpić na UFC 300

Ostatecznie main event UFC 300 poznaliśmy wczoraj. Dana White, jak obiecał kilka dni wcześniej, ujawnił walkę wieczoru po UFC 298,, a zostało nią starcie Alex Pereira vs Jamahal Hill o pas wagi półciężkiej. Szykuje się solidny kick-bokserski pojedynek.

Sprawdź!  Mateusz Gamrot przewiduje kolejnego mistrza i ma już plan na title shota! "Najpierw pokonam..."

Pierwotne plany zakładały inną walkę. Dana White w rozmowie z mediami potwierdził, iż Edwards znajdował się w ich planach. Co więcej, „Rocky’emu” też ewidentnie zależało na występie podczas jubileuszowej gali. Zgodził się bowiem na wszystkich rywali, których zaproponowało mu UFC.

W tym biznesie chodzi o wykorzystywanie okazji – bycie w walce wieczoru UFC 300, wykorzystanie całego szumu wokół tego i energii. Powiem wam, że Leon Edwards miał zaproponowanych trzech rywali przez cały ten okres negocjacyjny. Leon nie odmawia. Ten dzieciak jest kozakiem. Proponowaliśmy mu trzech różnych oponentów w trakcie negocjacji walki na UFC 300. „Tak, tak, tak” – był gotów walczyć dosłownie z każdym, stary. Jest niesamowity. Dziękuję Leon, duży szacunek dla Ciebie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.