Na wczorajszym programie Cage jedną z najjaśniejszych postaci zdecydowanie był Natan Marcoń. Freak fighter zmuszony był jednak do opuszczenia studia, gdy na scenę wszedł Piotr Szeliga.
Marcoń na najbliższej gali FAME 19 stoczy pojedynek z Mariuszem „Hejterem” Słońskim. Między panami panuje prywatny konflikt i Natan zapowiada jednostronne lanie, które ma sprawić przeciwnikowi. Przed wydarzeniem, które 2 września odbędzie się w Krakowie, freak fighter nie odpuszcza też swojemu rywalowi – Piotrowi Szelidze.
Między „Szelim” i Marconiem wielokrotnie dochodziło do spięć, a Natan w ostatnim czasie często wbija szpilki w związku z głośną aferą związkową. Panowie pojawili się w pewnym momencie podczas programu Cage, jednak między innymi ze względów bezpieczeństwa Natan Marcoń zmuszony był opuścić panel.
Jak powiedział w rozmowie z kanałem Fansportu.pl, ochrona wyprosiła go także ze studia. Wciąż rozjuszony zbeształ swojego medialnego oponenta i podkreślił, że taka osoba nie powinna mieć nic do powiedzenia:
– On może jakieś warunki stawiać? Żono… Może boją się o żony swoje, albo kobiety ci, co to organizują. Bo nie wiem dlaczego gość z kałachem za uchem będzie warunki stawiać komukolwiek? Kto to jest? Jestem w emocji, bo mnie ochroniarze … w ogóle ze studia tego. Nie mogę tam nawet przebywać.
Cały wywiad z Natanem Marconiem obejrzysz – TUTAJ.
