Damian Janikowski przyznał, że czasami zdarzy mu się sparować z mistrzem UFC Janem Błachowiczem. W kilku słowach opowiedział, jak to wygląda.
Janikowski to klubowy kolega Cieszyńskiego Księcia, z którym trenuje razem w Warszawskim Centrum Atletyki. Fighter ma na swoim koncie 6 zwycięstw i trzy porażki przez nokaut. Zawodnik od początku kariery walczy w organizacji KSW. Po serii trzech zwycięstw zmierzył się ze znacznie bardziej doświadczonym Michałem Materlą. Weteran KSW już w pierwszej rundzie odniósł zwycięstwo przez TKO.
W kolejnym starciu zmierzył się z Aleksandarem Iliciem i tym razem serbski Joker ciężko znokautował Polaka kopnięciem na głowę. Janikowski następnie pokonał Tony’ego Gilesa i zmierzył się z Szymonem Kołecki. Były sztangista brutalnie rozbił Janikowskiego. Sędzia przerwał pojedynek, kiedy ten przyjmował kolejne potężne ciosy.
Od tamtej porażki Janikowski wygrał dwie walki z rzędu. Najpierw z Andreasem Gustafssonem po decyzji sędziów, a w ostatnim starciu przed czasem rozprawił się z Jasonem Radcliffem.
DAMIAN JANIKOWSKI SZCZERZE O SPARINGACH Z JANEM BŁACHOWICZEM
Fighter na swoich social mediach odpowiedział na kilka pytań kibiców. Między innymi przyznał, że chciałby powrócić do klatki tak szybko, jak to możliwe:
– Chciałbym jak najszybciej. Może nawet na najbliższej gali. Jest to prawdopodobne, że będę się bił na najbliższej gali. Czekam na potwierdzenie, czy to będzie ta gala i czekam na przeciwnika.
Padło również pytanie o sparingu z mistrzem UFC w kategorii półciężkiej. Janikowski odpowiedział krótko, ale szczerze – Czasami się złapiemy. Wiecie, czym się kończy sparowanie z Jankiem… Ze spaniem. Z leżącym Damianem. Janek jest przekotem. Janek, pozdrawiam!
Źródło: Instagram
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]
- Potężna siła ciosów Pereiry. Rywal oślepł na jedno oko w walce o pas UFC!
- Bartosiński przerwał milczenie! Zabrał głos po porażce z Mamedem na KSW 100
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści