KSW

Phil de Fries nadal niepokonany w KSW! Ziółkowski wskazuje kolejnego rywala: „Jedno mocne nazwisko…. Najman”

Marian Ziółkowski zabrał głos po gali KSW 84 i zaproponował kolejnego rywala dla niepokonanego w KSW Phil de Friesa.

Brytyjczyk całkowicie zdominował kategorię ciężką i wydaje się, że na ten moment nie ma rywala, który mógłby mu zagrozić. W polskiej federacji zwyciężył 10 pojedynków z rzędu, a stawką każdego z nich był mistrzowski tytuł. W minioną sobotę do swojego rekordu de Fries dopisał kolejną wygraną przed czasem.

Tym razem pokonał Szymona Bajora, który o ile dobrze radził sobie w stójce, to po przeniesieniu walki do parteru nie był w stanie postawić się Brytyjczykowi. De Fries udusił Polaka do nieprzytomności i po raz kolejny udowodnił, że jest wyjątkowo trudnym przeciwnikiem.

Po gali w rozmowie z fansportu.pl głos zabrał Marian Ziółkowski, który został zapytany o kolejnego rywala dla mistrza. „Golden Boy” mocno zaskoczył i wskazał Marcina Najmana:

– Mówiłem, jak było podsumowanie gali. Powiedziałem Borkowi, jedno nazwisko. Pewne, mocne nazwisko, Najman – stwierdził Ziółkowski.

Co ciekawe, poruszony został również temat „Daro Lwa”. Były mistrz KSW zdradził, że miał okazję nadrobić jego piosenkę, a także przypomniał, iż sędziował w przeszłości jego pojedynki:

Sprawdź!  Bartosiński z nowym rywalem na XTB KSW 94! Michaliszyn zastąpił Grzebyka

Ostatnio sobie nadrobiłem piosenkę pasikonik. Jakoś mi to wyskoczyło. Śmieszne. Co najlepsze, to dwa razy mu sędziowałem walkę raz na PLMMA i raz gdzieś na gali w Białymstoku gdzie dostał mocnego backfista.

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.