FAME MMA

Wardęga po rozmowie z władzami Fame MMA! Co dalej z prowadzącym? „Dostałem informację, że mam wyp***dalać”

Sylwester Wardęga spotkał się w dniu wczorajszym z prezesami Fame MMA w celu omówienia tematu ewentualnego przedłużenia umowy. Ta wygasła wraz z ostatnim wydarzeniem, czyli galą Fame MMA 16.

Jednym z bohaterów tamtego eventu był Jacek Murański, który obrał sobie na cel Sylwestra Wardęgę. Prowadzący konferencje FAME YouTuber zabrał w końcu głos, publicznie wypowiadając swego rodzaju ultimatum dla „Boxdela” i Wojciecha Goli.

– Ja kończę tutaj kontrakt, w tym momencie. Dobiegł końca mój pierwszy sezon i nie wiemy, czy będzie drugi. I ja mam tutaj deklarację. Uważam, że takie osoby jak Jacek Murański są potrzebne freak fightom. Ludzie lubią dymy, ja to rozumiem, ja to mówiłem i nadal tak uważam. Natomiast ja już nie chcę brać w tym udziału, jeśli ty będziesz brał w tym udział.

Wczoraj na Instagramie Wardęgi pojawiło się Instastory, w którym opowiada on o tym, że jest już po spotkaniu z prezesami największej federacji freak fight w Polsce, Krzysztofem Rozparą oraz Rafałem Pasternakiem. Czy panowie doszli do porozumienia?

Sprawdź!  Jóźwiak chce opłacić pobyt Murana w szpitalu psychiatrycznym! "Tylko Choroszcz może go uratować"

Byłem na spotkaniu z włodarzami FAME – Rozparą i Pasternakiem i dostałem informacje, że… że mam wyp***dalać – zaczął z szerokim uśmiechem na twarzy Sylwester parafrazując klasyka. – Nie został mi po prostu zaproponowany kontrakt na prowadzenie programów i konferencji przed Fame MMA 17.

Chłopaki wyrazili też chęć współpracy przy następnych galach tam po 17, ale to już sobie przegadam z wami na najbliższym livie i pogadamy bardziej o szczegółach… Żyćko toczy się dalej – dodał zaraz YouTuber po odczytaniu wypowiedzi (delikatnie zmodyfikowanej) Krzysztofa Rozpary dla jednego z portali.

Sylwester Wardęga skierował też kilka słów do swoich fanów. Twórca internetowy zaznaczył, że nie żałuje podjętych działań, począwszy od rozpoczęcia tematu publicznie na konferencji. Wierzy też, że wkrótce znów go gdzieś zobaczymy i metaforycznie zasugerował, że nie musi być to Fame MMA!

Pewnie się teraz dużo osób zastanawia czy z perspektywy czasu żałuje, że postawiłem tak twarde stanowisko jeśli chodzi o Murańskiego. Nie! Nawet teraz znając decyzje federacji, nie żałuję. Padłem, ale padając pociągnąłem tego, którego chciałem pociągnąć za sobą i coś mi mówi, że prędzej, czy później w tych freak fightach się „zrespie”, wypatrujcie mojego powrotu. Może nie trzeciego dnia, może później. Jednak gdzie to będzie? Na jakim serwerze? To czas pokaże.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.