FAME MMA

Jóźwiak miał walczyć z Popkiem. Wrócił pamięcią do dawnego sporu: Gwarantowałem mu pomoc, ale… [WIDEO]

Paweł Jóźwiak odwiedził studio Fansportu TV, gdzie zdradził kulisy pierwotnego zestawienia na FAME 28. Początkowo miał zmierzyć się z Popkiem, jednak plany organizacji uległy zmianie. „Prezes” wrócił też pamięcią do głośnej afery finansowej sprzed lat.

Doświadczony freak fighter pojawi się na gali FAME 28: Armagedon, gdzie jego rywalem będzie Natan Marcoń. Jak się jednak okazuje, nie był to pierwszy wybór Jóźwiaka. Od dłuższego czasu zabiegał on o starcie z Popkiem, z którym od lat łączy go ostra wymiana zdań.

Wszystko zaczęło się od głośnego transferu rapera z FAME do Prime Show MMA. Przejście to wywołało spore zamieszanie, bo Popek był wciąż związany kontraktem z poprzednią organizacją. Według słów rapera, Jóźwiak miał zapewniać go, że w razie konsekwencji finansowych może liczyć na wsparcie. W rozmowie z Michałem Tuszyńskim „Prezes” postanowił raz jeszcze wyjaśnić tę sytuację.

Jóźwiak o Popku: „Nie został na lodzie, po prostu nie jest za mądry”

Goszcząc w studiu Fansportu TV, Paweł Jóźwiak potwierdził, że pierwotnie jego przeciwnikiem na gali FAME 28 miał być Popek:

Sprawdź!  Nikola Milanović był bliski odejścia z FAME! "Powiedziałem, że ostatni raz" [VIDEO]

Moim pierwszym rywalem był Popek. Tak naprawdę dopiero jakiś czas temu dostałem informację, że jest zmiana na Natana. Niechętnie, bo wolałbym się bić z Popkiem i moim zdaniem to by było lepsze i ciekawsze zestawienie, ale zgodziłem się – powiedział pan Paweł. – Popek byłby lepszym rywalem niż Natan. Okres świetności ma już za sobą. Wiadomo, hulaszczy tryb życia też doprowadził do tego, że to nie jest ten Popek, którego pamiętamy z walki z „Pudzianem”.

Redaktor Tuszyński poruszył również temat nieopłaconych kar po transferze z FAME do PRIME MMA. Wówczas raper miał zostać „na lodzie”.

Ja sam to Popkowi gwarantowałem – potwierdził „Prezes”. – Ale nie został na żadnym lodzie, po prostu Popek nie jest za mądry. Po prostu wszystkie substancje, które w życiu przyjął, zżarły mu mózg i jest pozbawiony obiektywnej oceny sytuacji.

Był jeden warunek. Organizacja miała wziąć potencjalną karę na siebie, ALE tylko pod warunkiem, że Popek będzie współpracował w kwestiach formalno-prawnych. A niestety Paweł tak współpracował, że nawet nie odebrał wezwania na pierwszą sprawę i pierwszy wyrok dostał zaocznie. No jak można wygrać sprawę, jak się nie odbiera wezwań? – pytał retorycznie Jóźwiak. – Miał wywalone. Wychodził z założenia, że jak nie on ma płacić, to ma to gdzieś i tyle.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.