K-1

Różalski odrzucił sportową walkę we freakach! Zdradził, z kim mógł zawalczyć

Marcin Różalski to jeden z zawodników, który nigdy nie ugiął się potężnym gażom, które za walkę oferowały freakowe organizacje. „Różal” zdradził, z kim mógłby zmierzyć się w klatce.

Przed kilkoma tygodniami po raz ostatni obejrzeliśmy walkę z udziałem Marcina Różalskiego. Weteran wagi ciężkiej zremisował z Mariuszem Wachem na gali Strike King i po wszystkim pożegnał się ze sportami walki. „Różal” do samego końca nie ugiął się propozycjom freakowych organizacji, które oferowały mu ogromne pieniądze.


Marcin Różalski, opowiedział o swoim prywatnym życiu, a także zakulisowych anegdotach w książce „Różal Instrukcja Samodestrukcji”, którą kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl. Cena książki wynosi 64,99 zł, a dokonując zakupu wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie.


Różal o ofertach z freak fightów

Menedżer byłego mistrza wagi ciężkiej KSW, Artur Ostaszewski, zdradził na jednym z wywiadów, że Różalski miał na stole ofertę 800 tysięcy złotych za freakową walkę. Marcin jednak, podobnie jak wielu innych sportowców, nie chciał wchodzić do tego świata.

Sprawdź!  Denis Załęcki o Marcinie Różalskim: "On mnie lubi, ale zawiódł się, że poszedłem trenować u Oknińskiego"

„Różal” przekazał Ostaszewskiemu, by ten nawet go nie informował o propozycjach freakowych organizacji. Przy okazji Trybuny Ludu na kanale MyMMA został zapytany o konkretnych rywali, jakich miał oferowanych. Różalski wyjaśnił, że wiedział tylko o jednym i podzielił się tym nazwiskiem. O żadnych innych nie słyszał, bo go to nie interesowało:

– Nie wiem, bo nawet się tak nie interesowałem tym. Raz pamiętam, że z Tomkiem Sararą mi proponowali.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.