UFC

Tsarukyan zdetronizuje Makhacheva? Zdradził plan na walkę z mistrzem UFC

Arman Tsarukyan szykuje się do walki o pas kategorii lekkiej UFC. Ormianin wierzy, że obecnego mistrza da się zdetronizować i wskazał, jak ma zamiar to zrobić.

Popularny „Ahalkalakets” odpoczywa przez zawieszenie, które otrzymał za rzucenie się na fana w drodze do ostatniej walki. Arman Tsarukyan jest bezsprzecznym numerem jeden w rankingu dywizji lekkiej i to on będzie najbliższym rywalem Islama Makhacheva.

Tsarukyan o planie na Islama Makhacheva

Panowie mierzyli się już ze sobą przed kilkoma laty. Arman Tsarukyan debiutował wówczas w oktagonie na gali w Rosji i przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów. Szybko pokazał jednak, jak wielki drzemie w nim potencjał. Od tamtej pory Ormianin stoczył 10 pojedynków w klatce UFC, z których zwyciężył w dziewięciu. Powstrzymać go, oprócz obecnego mistrza, zdołał jedynie Mateusz Gamrot.

„Ahalkalakets” wyprzedził Polaka w drabince i wkrótce zobaczymy jego rewanż z Makhachevem. W materiale na Red Corner MMA Tsarukyan wyjaśnił w jaki sposób ma zamiar uporać się z mistrzem wagi lekkiej:

Muszę być lepszy w każdym aspekcie. Być przygotowanym na pięć twardych rund. Z dobrym zapleczem kondycyjnym, obroną zapaśniczą, dobrym boksem i taekwondo… Jeśli uda mi się wszystko dopracować i nie pozwolić mu robić tego, co lubi, to przechytrzę go w niektórych momentach. To jest klucz, wtedy będę mógł go pokonać.

Tsarukyan jest zdania, że wielu rywali przegrywało z Islamem Makhachevem zanim jeszcze stawili się w oktagonie.

Sprawdź!  Spisek przeciwko rosyjskim zawodnikom? Makhachev rozgoryczony nowym rankingiem! "Nie spodziewałem się sprawiedliwości..."

Dlatego niektórzy mistrzowi są tak dominujący. Ich rywalom brakuje pewności siebie. Wychodzą z myślą: „Co zrobi Islam?”. Ja się tym nie przejmuję. Jestem skupiony na tym, co ja mam do zrobienia i jak go zaatakuję.

Islam jest niezły we wszystkich aspektach MMA, ale to nie jest też tak, że nie ma elementu, w którym mógłbyś go przechytrzyć. Można go ograć w boksie, kickboxingu, zapasach, parterze. Trzeba po prostu być gotowym na wszystko.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.