Wyznanie Tysona Fury’ego przed walką z Wilderem. „Nie potrzebuję kolejnych 250 milionów funtów. Nie musisz być bogaty, żeby żyć tak ja…”
Już w ten weekend dojdzie do kolejnego hitowego starcia pięściarskiego w królewskiej kategorii wagowej. Do ringu wkroczą Deontay Wilder i Tyson Fury. Stawką w sobotniej walce, która odbędzie się w Las Vegas w stanie Nevada, będzie tytuł mistrza świata WBC w wadze ciężkiej.
Już w tę niedzielę 10 października około godziny 5:00 zobaczymy hitową trylogię Deontay Wilder vs Tyson Fury. Kilka miesięcy temu wydawało się, że czeka nas głośny pojedynek dwóch Brytyjczyków – „Króla Cyganów” z Anthonym Joshuą. Amerykanin jednak zablokował starcie i doprowadził do trzeciego zestawienia.
W międzyczasie Anthony Joshua zmierzył się Oleksandrem Usykiem i stracił swojego mistrzowskie pasy. Ukrainiec skutecznie wypunktował rywala na pełnym dystansie, a nawet był blisko skończenia pojedynku przed czasem.
Walkę Fury vs Wilder mieliśmy zobaczyć już 24 lipca, jednak z powodu koronawirusa gala musiała zostać przełożona. Pierwsza walka pięściarzy miała miejsce w 2018 roku i zakończyła się remisem, jednak wiele osób uważa, że zwycięstwo powinno trafić na konto Brytyjczyka.
Do rewanżu doszło w lutym 2020 roku. Tym razem Brytyjczyk nie dał przeciwnikowi szans i w 7. rundzie narożnik Wildera rzucił na ring ręcznik, tym samym „Gypsy King” wygrał przez TKO. Po przegranej Amerykanin był wściekły. Zrzucał winę na swój ciężki strój, w którym wszedł do ringu. Następnie twierdził, że został otruty, oskarżał również Fury’ego o oszustwo oraz zwolnił trenera, który rzucił ręcznikiem.
Wilder obrał sobie za cel zrewanżowanie się na Furym i odzyskanie pasa WBC.
Tyson Fury: „Mógłbym odejść i nigdy więcej nie patrzeć na boks”
W ostatniej wypowiedzi dla BBC Radio 5 Live, Tyson Fury zaskoczył wielu kibiców. Stwierdził, że nie musi już boksować i może w każdym momencie odejść na emeryturę i „nigdy więcej” nie patrzeć na boks.
„Słuchaj, mógłbym dzisiaj odejść i nigdy więcej nie patrzeć na boks, a zrobiłem to, co zrobiłem i nikt nie może mi nigdy tego odebrać” – powiedział Fury w transmisji BBC Radio 5 Live „Boxing”.
„Ludzie zawsze będą pamiętać tajemniczego Tysona Fury’ego, szaleńca, który walczył ze wszystkimi. Nie przejmowałem się nikim. Nawet najwięksi pięściarze naszego pokolenia nie robili na nim wrażenia. Tak będą mówić. Przeszedłem wiele, walczyłem nawet z Kliczko w Niemczech.” – stwierdził Fury.
Zaznaczając – „Nikt nie może o mnie powiedzieć nic poza tym, że zrobiłem to, co zrobiłem, jestem z tego dumny.”
Fury dodał, że nie potrzebuje więcej korzyści finansowych z boksu i zarobku ze sprzedaży PPV. Opisał siebie jako „normalną osobę, która akurat jest bardzo dobra w boksie”.
„Gdybym nigdy więcej nie walczył, wcale bym tego nie żałował. Z kimkolwiek teraz walczę, od teraz, nie walczę o to, by zostać największym wszech czasów, nie walczę o to, by stać się legendą w grze.„
– „Nie mam żadnego celu, walczę o nic. Nie walczę o kilka funtów więcej, bo nie przyniesie mi to żadnych korzyści, jeśli zarobię kolejne 50 milionów funtów lub kolejne 250 milionów funtów.”
„Mógłbyś żyć moim stylem życia, gdybyś miał 10 kawałków (przyp. red. 10 tys. funtów). Nie musisz być bogaty, żeby żyć tak, jak ja żyję. Po prostu żyję normalnym trybem życia, jestem po prostu normalną osobą, która akurat jest bardzo dobra w boksie”. – zakończył Fury.
Co ciekawe w 2020 roku Tyson Fury sprzedał swojego Rolls Royce’a i zamienił go na Volkswagena, który kosztował 500 funtów.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości. Są przekonani, że po raz kolejny „Gypsy King” wyjdzie zwycięsko z pojedynku z Wilderem.
Pojedynek Tyson Fury vs Deontay Wilder obstawisz u bukmachera STS. Nowi gracze mogą skorzystać z atrakcyjnej promocji.
Darmowy zakład i zakład bez ryzyka do 200 zł odbierzesz – TUTAJ. Rejestracja zajmuje 30 sekund.