KSW

Kto kolejnym rywalem Salahdine’a Parnasse’a? Dyrektor sportowy KSW wskazuje potencjalne opcje

Po wygranej Salahdine’a Parnasse’a KSW wróciło do punktu wyjścia, jakim jest znalezienie kolejnego rywala dla Francuza. O tym „pozytywnym bólu głowy” wypowiedział się matchmaker organizacji, Wojsław Rysiewski.

Nie ma mocnych na francuskiego czempiona KSW. Salahdine Parnasse po raz kolejny przystąpił do obrony jednego z mistrzowskich pasów i już w drugiej rundzie odprawił z kwitkiem Mariana Ziółkowskiego.

Na ten pojedynek kibice czekali wiele lat. Polak otrzymał szansę niemalże za pięć dwunasta, ale nie odrzucił propozycji. Wyszedł do walki z mistrzem, który jednak okazał się po prostu lepszy. Choć początkowo można było mieć zastrzeżenia co do zakończenia starcia wieczoru, to powtórki pokazały, że „The Lion of Atlas” i tak był na prostej do znokautowania „Golden Boya”.

Kto następny dla Parnasse’a?

KSW tymczasem wróciło do „pozytywnego bólu głowy”, jak można nazwać sytuację związaną z Salahdine’em Parnasse’em i doborem dlań przeciwnika. Mistrz dzieli i rządzi w dwóch dywizjach, a wciąż ma zakusy na trzecią koronę. Czy to właśnie Adrian Bartosiński może być jego kolejnym rywalem?

Sprawdź!  Mamed zmierzyłby się z "Don Kasjo"? Odpowiada na pytanie o walkę z freak fighterem!

Tylko „Chomiczówka” może zatrzymać ten pochód – odpowiedział żartem matchmaker KSW w rozmowie z Arturem Mazurem. – Przestrzegam przed zbytnim optymizmem. Dopiero co Adrian miał przyczepiany fragment bicepsa kotwicami do kości. Poczekajmy, dajmy mu się trochę zrehabilitować – dodał już całkiem serio Wojsław Rysiewski.

Zachowując powagę sytuacji, dyrektor sportowy KSW wskazał też inne potencjalne opcje dla Parnasse’a. Przyznał też, że sam Salahdine jest na tyle wszechstronny, chętny i uzdolniony, że selekcja oponentów daje szeroki wachlarz możliwości.

Jest opcja powrotu do walki z Marcinem Heldem, także będziemy się zastanawiać… Może do tego czasu wyłoni się pretendent w kategorii piórkowej. Znowu, mamy niesamowitego, fantastycznego zawodnika, który jednocześnie jest tak wszechstronny, że może walczyć w trzech kategoriach, więc znajdziemy odpowiedniego rywala.

Cały wywiad możecie zobaczyć poniżej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.