(VIDEO) Jiri Prochazka chce walki z Janem Błachowiczem! „Europa jest najlepszym miejscem na walkę pomiędzy Polakiem i Czechem”

Jiri Prochazka wskazał kolejnego rywala. Nowy mistrz kategorii połciężkiej chce zmierzyć się z „Cieszyńskim Księciem”.
„Denisa” na gali UFC 275 stanął do walki z Gloverem Teixeirą. Wielu spodziewało się szybkiego zakończenia, jednak starcie rozstrzygnęło się dopiero 30 sekund przed końcem ostatniej rundy.
Przez cały pojedynek oglądaliśmy potężne wymiany ciosów, które zadawały ogromne obrażenia. Do ostatniej odsłony obaj zawodnicy wychodzili bardzo obici z dużymi rozcięciami na twarzy.
Ostatecznie nieprzewidywalny Prochazka zdecydował się wykorzystać szansę na poddanie i zrobił to, czego raczej nikt się nie spodziewał. Udusił Teixeirę kilkadziesiąt sekund przed końcem starcia.
Gdyby nie skończył rywala, prawdopodobnie przegrałby na punkty, gdyż do 5 rundy na kartach sędziowskich prowadził Brazylijczyk, który również lepiej radził sobie w ostatniej odsłonie.
Nowy mistrz wskazał kolejnego rywala
Po niesamowitym zwycięstwie z Gloverem Teixeirą nowy mistrz został zapytany o kolejnego przeciwnika. Wskazał Jana Błachowicza, z którym miał okazję zamienić kilka słów po wygranej walce.
– Teraz jest Jan, myślę że to kolejny pretendent. Chciałbym walczyć z Janem. Mam możliwości, żeby go pokonać. Myślę, że Europa będzie najlepszym miejscem na pojedynek pomiędzy Polakiem i Czechem. Jest wcześniej na rozmowę o kolejnej walce, ale wiem, że zawalczę z Janem i będę na to gotowy – powiedział w wywiadzie po UFC 275.
Looks like @Jiri_BJP has his eyes set on his first title challenger 👀 #UFC275 pic.twitter.com/ydMTYzqWng
— UFC (@ufc) June 12, 2022
Źródło: Twitter
- Nie tylko Vettori na celowniku Oleksiejczuka! „Walkę z nim brałbym od razu”
- Powrót Conora McGregora to mydlenie oczu? „Zależy mu tylko, by pozostać w nagłówkach”
- Mario zakończy karierę walką o pas? Potwierdził ostatni występ w GROMDZIE!
- Wygrała z Szeremetą na IO i zapadła się pod ziemię. Trener Polki: Jakby czegoś unikali i się bali…
- Wielki sukces gali FAME 27. Pierwsza taka sytuacja od kilkunastu edycji!