Don Kasjo złożył protest po przegranej walce na FAME MMA 10! Wkrótce poznamy ostateczny werdykt

Jak informuje organizacja FAME MMA, zawodnik Kasjusz Życiński nie zgadza się z werdyktem sędziów. Złożył protest, gdyż jest przekonany, że wygrał sobotni pojedynek.
Na gali FAME MMA 10 Don Kasjo zmierzył się z Normanem Parke. Nie wierzył w umiejętności swojego rywala, jednak mocno się zaskoczył, kiedy doszło do pojedynku. Stormin cały czas wywierał presję i nie dał przeciwnikowi się rozkręcić. Tylko kilkukrotnie widzieliśmy mocniejsze wymiany ciosów.
Mimo że Parke stracił punkt po tym, jak zwodnicy zderzyli się głowami, to sędziowie nie mieli wątpliwości i byli jednogłośni. W górę powędrowała ręka byłego zawodnika UFC. Ten jednak nie zdążył nacieszyć się wygraną. Rywal pogratulował i oddał swój pas, ale wtedy do klatki weszli włodarze.
Boxdel i Wojtek Gola oświadczyli, że składają protest. Zostali mocno skrytykowani za swoje zachowanie, zarówno przez fanów FAME MMA, jaki i samego Normana Parke. Po całym zamieszani Boxdel kilkukrotnie przepraszał za to, że użył niecenzuralnych słów i upuścił mikrofon.
Ostatecznie organizacja uznała wynik sędziów. FAME MMA oświadczyło, że jeśli zawodnik chce, to musi sam złożyć protest. Tak też się stało. Don Kasjo oświadczył, że jeśli wynik nie zostanie zmieniony, znika z internetu i nie będzie więcej walczył.
– Wczoraj o godzinie 20:08 Kasjusz Życiński złożył oficjalny protest i odwołał się od decyzji sędziów punktowych. Czekamy na rozpatrzenie wniosku przez sędziego głównego. Gdy tylko otrzymamy decyzję, przekażemy ją razem z pełnym i obszernym uzasadnieniem. Najpóźniej do środy poznamy ostateczny wynik tego sporu – przekazała organizacja na social mediach.
- Oficjalny trailer GROMDA 21: POLSKA SIŁA. „Nadciąga srogie gradobicie” [WIDEO]
- Zaskakujące słowa weterana UFC. Beneil Dariush wrócił pamięcią do feralnej gali UFC 311
- KSW w Hiszpanii? Adrian Bartosiński przekonany o sukcesie polskiej organizacji
- Jon Jones nie przejmuje się widmem utraty pasa UFC: „Czy ja wyglądam na kogoś, kto…?”
- Mateusz Gamrot odciął się od rozpraszaczy: „Jestem w sportowym psychiatryku!”
:|), !!!