KSW

Muslim Tulshaev podkreśla: To Bartos ma więcej do stracenia niż ja

Muslim Tulshaev doskonale zdaje sobie sprawę z wyzwania, jakie czeka go podczas gali XTB KSW 113. Niepokonany pretendent z Niemiec stanie przed największą próbą w karierze – starciem o pas mistrzowski z lokalnym bohaterem, Adrianem Bartosińskim.

Pomysł na kolejny superfight z udziałem „Bartosa” został odłożony na dalszy plan. Mistrz KSW nie ukrywał, że chętnie zmierzyłby się z Salahdine’em Parnasse’em, najlepiej na wrogim terytorium Francuza. Po głowie chodzi mu również rewanż z Mamedem Khalidovem, który jako jedyny w karierze zdołał go pokonać.

Na razie jednak Bartosiński musi skupić się na tym, co najbliższe – na gali w Łodzi, gdzie w walce wieczoru stanie naprzeciw zawodnika, który w ekspresowym tempie wywalczył status pierwszego pretendenta. Tym zawodnikiem jest Muslim Tulshaev, dla którego XTB KSW 113 może okazać się przepustką do międzynarodowej sławy.

Muslim Tulshaev: „To Bartos ma więcej do stracenia”

Trenujący w Niemczech „Urus” wdarł się do organizacji KSW z impetem. Zadebiutował na gali EPIC, gdzie brutalnie rozprawił się z rywalem, po czym z walki na walkę umacniał swoją pozycję w wadze półśredniej. Kolejne efektowne zwycięstwa nad Marcinem Krakowiakiem i Danielem Skibińskim doprowadziły go wreszcie do długo wyczekiwanego pojedynku z Andrzejem Grzebykiem.

Sprawdź!  Laura Grzyb zadebiutuje na XTB KSW 105! Znamy rywalkę niepokonanej pięściarki

Tulshaev nie potrzebował wiele czasu, by potwierdzić swoją klasę – znokautował Grzebyka w zaledwie 4 minuty i 9 sekund, czym nie pozostawił wątpliwości, że zasługuje na walkę o mistrzowski pas.

W rozmowie na kanale Klatka po klatce „Urus” przyznał, że ma świadomość, jak trudne zadanie stoi przed nim w Łodzi, ale nie zamierza zmieniać swojego stylu:

„Bartos” niczym mnie nie zaskoczy. Wiadomo, że ma mocny parter i klincz, ale ja też mam swoje atuty – powiedział Tulshaev. – W dwa miesiące nie stanę się świetnym grapplerem, ale będę szlifował to, co potrafię najlepiej.

Choć otwarcie przyznaje, że ewentualna porażka jest wpisana w ryzyko zawodowego sportu, jego nastawienie przed galą pozostaje wyjątkowo pewne. Jak sam podkreśla, to nie on, a mistrz będzie musiał udźwignąć presję wyniku.

Wiem, że mogę przegrać. To jest sport. Ale co ja mam do stracenia? Cztery wygrane w najlepszej lidze w Europie. Jadę do niego, do jego domu. Myślę, że to on ma więcej do stracenia niż ja – zakończył z przekonaniem pretendent.

Sprawdź!  Mariusz Pudzianowski odpowie na wyzwanie zawodnika GROMDY!? "Proponuję gołe pięści. Jeśli nie lubisz, może się boisz, możemy MMA"

Walka Adrian Bartosiński vs Muslim Tulshaev zapowiada się na jeden z najbardziej elektryzujących pojedynków końcówki roku. Łódź stanie się areną, na której lokalny czempion będzie musiał bronić swojej dominacji, a niepokorny „Urus” – spróbować zdetronizować jednego z najbardziej niebezpiecznych zawodników w historii KSW.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.