UFC

Robert Ruchała pokazał kulisy debiutu w UFC. Gomis docenił Polaka po walce [WIDEO]

Zgodnie z zapowiedziami Robert Ruchała zamieścił na swoim kanale vloga z przygotowań i kulis gali UFC w Paryżu.

Polscy kibice mieli spore oczekiwania po debiucie „Fakera” w najlepszej lidze MMA. Robert Ruchała wiele miesięcy spędził na matach American Top Team, gdzie między innymi pomagał w przygotowaniach Dustinowi Poirierowi przed ostatnią walką w karierze.

Polak szlifował formę i nie wahał się, gdy przyszła oferta debiutu na UFC w Paryżu. Tam nowosądecki wojownik spotkał się z Williamem Gomisem. Francuz mógł oczywiście liczyć na głośny doping rodzimej publiczności. Do tego miał nad Robertem przewagę doświadczenia – była to jego szósta walka w oktagonie.

Kulisy debiutu Roberta Ruchały w UFC

Jak już wiemy, była to walka udana. „Jaguar” przeważał i wyprowadzał liczne, solidne kopnięcia. O ile Ruchała nie był bliski znokautowania, o tyle większość czasu był tłem dla Gomisa. Robert zanotował kilka obaleń oraz udanych akcji w parterze. W stójce starał się nie odstawać, ale koniec końców przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów.

Zgodnie z zapowiedziami na jego kanale w serwisie YouTube pojawił vlog od przygotowań po ostatnie chwile spędzone przy okazji gali UFC Paryż. Pokazano proces zbijania wagi, migawki z treningów oraz reakcje narożnika.

Sprawdź!  Michael Chandler uważa, że skończy Poiriera przed czasem! "Nie jest trudną do rozwikłania zagadką"

Na uwagę zasługuje końcówka nagrania. Robert Ruchała, choć załamany, trzymał się jeszcze w pokoju hotelowym.

Boli, boli, ale co zrobić… Było blisko, ale jednak daleko – mówił niedługo po swoim debiucie.

W Paryżu stawiła się pokaźna grupa wspierających Roberta bliskich. W drodze do nich windą Ruchała zaczął się rozklejać. Na dole jednak kibice powitali go gromkim dopingiem. Były tymczasowy mistrz KSW spotkał się też z Williamem Gomisem, który docenił starania Polaka w ich walce:

Dziękuję, bracie. To była moja najtrudniejsza walka – powiedział Francuz do rodziców Roberta.

Całość Ruchała zakończył optymistyczną wiadomością do kibiców: „Dziękuję za wsparcie. To dopiero początek” – czytamy na planszy wieńczącej wideo, które możecie zobaczyć poniżej.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.