Tyson Fury pewny wygranej w walce z Usykiem: „Będzie uciekał po ringu jak mała dz***”

Już niedługo w wadze ciężkiej może dojść do największego pojedynku w tym wieku. Mowa o pierwszym od 23 lat pojedynku o miano niekwestionowanego mistrza.
13 listopada 1999 roku Lennox Lewis pokonał Evandera Holyfielda i został ostatnim niekwestionowanym mistrzem świata w dywizji królewskiej. Od tamtego historycznego momentu nie widzieliśmy więcej pojedynku o cztery najważniejsze tytuły – WBC, WBA, IBF i WBO.
Tyson Fury o walce z Ołeksandrem Usykiem
Teraz w takiej walce mają zmierzyć się „Gypsy King” posiadający pas WBC oraz Ołeksandr Usyk, który jest mistrzem pozostałych federacji. Promotor Frank Warren w ostatnim wywiadzie dla IFL TV potwierdził, że oba obozy są w trakcie negocjacji i pracy nad kontraktami:
– [Tranksrypcja ringpolska.pl] Jesteśmy jednomyślni i zmierzamy w tym samym kierunku. Teraz pracujemy nad kontraktami. Jeśli chodzi o datę walki, to mówimy o początku marca, zaś w kwestii lokalizacji decyzja jeszcze nie zapadła. Najpierw jednak musimy ustalić warunki samej walki, bo bez tego nie mamy nic. Najpierw sam pojedynek, a potem jego miejsce.
Kiedy walka zostanie ogłoszona, nie ma wątpliwości, że ogromne emocje czekają nas nie tylko w ringu, ale także poza nim. Słynący ze swojego trash talku Tyson Fury już teraz podgrzewa atmosferę i wbija szpilki w swojego rywala. W ostatnim wywiadzie dla Telegraph Sport stwierdził:
– Nie sądzę, by Usyk był na tyle duży i silny, by wytrzymać moje ciosy. To jest duże wyzwanie, ale myślę, że on będzie uciekał po ringu jak mała dziw***. Będę na niego polował, a gdy go dorwę, to rozwalę.
Źródło: ringpolska.pl
- Weteran wagi ciężkiej w turnieju o milion! Daniel Omielańczuk wystąpi na FAME 26
- Tom Aspinall skomentował abdykację Jona Jonesa z tronu UFC. Wbił małą szpilkę!
- Wikłacz i Ruchała o sytuacji w American Top Team przed walką Rębeckiego z klubowym kolegą
- Makhachev nie zniknął z radaru Topurii. Gruzin gotów na walkę o pas kategorii półśredniej UFC!
- Emocjonalny wpis Jona Jonesa. Mistrz UFC pożegnał się z fanami