Szef KSW o przyszłości Mameda: „Wróci, żeby walczyć o pas albo z turbo kozakami. Nie będzie pośrednich wątków”

Martin Lewandowski zabrał głos w sprawie przyszłości Mameda Khalidova. Szef KSW wyjaśnił, że były mistrz będzie toczył wyłącznie głośne starcia.
Mamed to legenda polskiego MMA. W całej karierze stoczył 46 pojedynków, odniósł 36 zwycięstw i był mistrzem KSW w kategorii półciężkiej oraz średniej. Ostatni raz oglądaliśmy go w main evencie KSW 77, kiedy to doszło do pojedynku legend.
Szef KSW o przyszłości Mameda
Khalidov zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim, który był ponad 24 kg cięższy i kibice spodziewali się nokautu, jak miało to miejsce w starciu byłego strongmana z Michałem Materlą. Tym razem jednak Mamed błyskawicznie rozprawił się z rywalem, którego rozbił już w pierwszej odsłonie.
W ostatnim wywiadzie dla TVP Sport Martin Lewandowski wypowiedział się na temat kolejnych pojedynków Khalidova. Wspomniał m.in. o potencjalnym rewanżu z Roberto Soldiciem i wyjaśnił, że skontaktował się już z szefem ONE oraz menedżerem zawodnika.
Szef KSW zaznaczył, że Mamed wróci do klatki wyłącznie na duże walki:
– To jest taki zawodnik, który zasługuje walczyć o najwyższe trofea z najlepszymi zawodnikami. Chyba nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Tutaj Mamed będzie decydował. (…) Mamed jeszcze nie powiedział definitywnie, jakie ma decyzje życiowe, bo to jest kwestia, dawanie walki o pas na jedną walkę, a później Mamed powie, że jednak chce kończyć. Nie wiem, nie chcę powiedzieć, że on kończy, tylko nie było takiej rozmowy.
– Mamed zadecyduje, czekamy. Tylko chcę powiedzieć, że jeżeli wróci, to żeby walczyć o pas albo z turbo kozakami. Nie będzie żadnych pośrednich wątków.
Źródło: YouTube
- Arkadiusz Wrzosek zawalczy o pas! Starcie z De Friesem na XTB KSW 107
- Grzebyk gotowy na zemstę podczas XTB KSW 105? Mamed pod wrażeniem rywala Bartosińskiego
- Pudzianowski koniem pociągowym KSW? „Nadal jest w centrum uwagi”
- Szczepaniak wspomina trudne początki: „Spałem po 4 godziny dziennie…”
- Prime Show MMA wyrzucone z kolejnego miasta! Kaczmarczyk komentuje