Martin Lewandowski o powrocie Różala: „Mamy do wykonania męską rozmowę. Dopóki wszystkiego nie wyjaśnimy, to…

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o powrocie Marcina Różalskiego do KSW. Wszystko za sprawą jego wizyty w siedzibie organizacji.
Wielu kibiców chciałoby ponownie zobaczyć „Różala” w klatce KSW. Ostatni pojedynek w formule MMA stoczył w 2017 roku, kiedy to w 16 sekund ciężko znokautował Fernando Rodriguesa Jr’a i zdobył mistrzowski tytuł kategorii ciężkiej.
Fighter sam w jednym z wywiadów przyznał, że jego wizyta w biurze KSW dotyczyła oczywiści powrotu do klatki. Głos w tej sprawie zabrał także Maciej Kawulski, który rozmawiał z Mateuszem Kaniowskim. Wyjaśnił, że mowa tutaj raczej o pojedynku pożegnalnym:
– Uważam, że ktoś, kto zrobił tyle dla KSW, dla fanów, dla emocji, ktoś, kto tyle razy podniósł wielotysięczne tłumy na halach na nogi, zasługuje na to, by go pożegnać i żeby dać mu walkę w miejscu, w którym jako zawodnik MMA się urodził i spędził całe życie, czyli w federacji KSW.
Martin Lewandowski o „Różalu”
Wszystko jednak zależy od tego, czy zawodnik i drugi z szefów KSW dojdą do porozumienia. Pomiędzy nimi jest mocny konflikt i jak zapowiedział sam Martin Lewandowski, czeka ich męska rozmowa. W rozmowie z InTheCagePL przyznał, że jeszcze nic nie jest pewne i jeśli rozmowy nie przebiegną tak jak powinny, to możliwe, że „Różal” nie powróci już do KSW.
– Z Różalem jest trochę bardziej skomplikowane, dlatego że próbują nas zderzyć, zestawić i mamy do wykonania jedną męską rozmowę. Zobaczymy, jak ona się potoczy. Szanse są duże, nikłe i żadne. Rozmowa może pójść w różne strony, musimy sobie wyjaśnić stare nasze zaszłości, ewidentne niesmaki, dopóki tego ja z nim nie wyjaśnię, no to nie ma o czym mówić.
Źródło: YouTube InTheCagePL
- Oficjalny trailer GROMDA 21: POLSKA SIŁA. „Nadciąga srogie gradobicie” [WIDEO]
- Zaskakujące słowa weterana UFC. Beneil Dariush wrócił pamięcią do feralnej gali UFC 311
- KSW w Hiszpanii? Adrian Bartosiński przekonany o sukcesie polskiej organizacji
- Jon Jones nie przejmuje się widmem utraty pasa UFC: „Czy ja wyglądam na kogoś, kto…?”
- Mateusz Gamrot odciął się od rozpraszaczy: „Jestem w sportowym psychiatryku!”