UFC

Rewanż o pas BMF? Max Holloway zaakceptował wyzwanie

Max Holloway otrzymał wyzwanie od byłego mistrza UFC i czołowego pretendenta wagi lekkiej. Hawajczyk zareagował, jak na prawdziwego mistrza BMF przystało.

„Błogosławiony” po zakończonej serią porażek trylogii z Alexandrem Volkanovskim odkuł się notując trzy hitowe wygrane. Najpierw zdominował Arnolda Allena, następnie znokautował w 3. rundzie i odesłał na emeryturę „The Korean Zombie”. Ostatnim pojedynkiem przeszedł do historii.

Mowa tu o jego konfrontacji na UFC 300 z Justinem Gaethjem. Dla Hollowaya był to powrót do kategorii lekkiej i niezwykle ekscytująca walka dla fanów. Panowie kolokwialnie mówiąc „oddali”, a na zawsze zapisze się nokaut Maxa, który zanotował w ostatniej sekundzie.

Holloway zaakceptował wyzwanie Charlesa Oliveiry

W październiku Max Holloway doznał bolesnej, bo pierwszej przez nokaut w swojej karierze, przegranej. Zapewnił mu ją Ilia Topuria, mistrz kategorii piórkowej. Po tym Hawajczyk zakomunikował, że żegna się z tą dywizją i kolejne starcia będzie toczył w wadze lekkiej.

Póki co nie wiadomo, z kim „Błogosławiony” zawalczy w kolejnym występie. Otrzymał już jednak wyzwanie od byłego mistrza i najprawdopodobniej kolejnego pretendenta do pasa wagi lekkiej- Charlesa Oliveiry.

Sprawdź!  To nie Conor McGregor wpadł na pomysł Proper No. 12! "Proponował mi za to milion dolarów, ale odmówiłem"

Zobaczymy, kiedy Islam Makhachev zdecyduje się wrócić. Jeśli będzie chciał walki jedynie w październiku, to zdecydowanie będę chciał wrócić wcześniej – powiedział Brazylijczyk w rozmowie z UFC Brasil.

Dlaczego by zatem nie wyzwać Maxa Hollowaya na walkę o pas BMF? Walczyliśmy już raz, ale na samym początku doznałem kontuzji. Ciężko zatem nazwać to pojedynkiem. Myślę, że warto zrobić to raz jeszcze – dodał „do Bronx”.

Oliveira nawiązywał do konfrontacji z 2015 roku, kiedy to jeszcze mierzył się w kategorii piórkowej. Walka zakończyła się po 99. sekundach z powodu urazu barku Brazylijczyka.

Holloway nie kazał długo czekać na odpowiedź. Od razu rzucił potencjalną datęL

International Fight Week? – zasugerował czerwcową datę „Błogosławiony”.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.