Marcin Wrzosek udzielił wywiadu, w którym opowiedział o szczegółach ostatniej awantury ze swoim przeciwnikiem Piotrem Szeligą.
Kilka dni temu do sieci trafiło nagranie, na którym możemy zobaczyć spięcie pomiędzy zawodnikami federacji FAME. Zajście miało miejsce podczas nagrywania zapowiedzi do wrześniowej gali. Jak się jednak okazuje, było to jedynie końcówka awantury:
2/2 pic.twitter.com/N1YxjvYEPV
— Michał Rogoziński (@michalrogo) August 10, 2023
Teraz w wywiadzie dla Antyfakty Wrzosek zdradził szczegóły. Wyjaśnił, że już wcześniej doszło do wymiany zdań podczas kręcenia materiałów promujących FAME 20:
– To już jest końcówka tej sytuacji. Całość zaczęła się podczas kręcenia trailerów. Dogryzaliśmy sobie, staliśmy wszyscy i ja coś powiedziałem o hejcie, że wydaje mu się, że teraz go hejtują, to niech poczeka, co będzie 2 września, jak już mu spuszczę łomot. Wtedy będzie wybuczany i będą skandować wypie…
– On zaczął się śmiać: „Ciebie też wybuczeli, jak przegrałeś z Kasjuszem”. Ja mówię: „Widzisz różnicę między przegraną walką a tym, co ty zrobiłeś?”. Wszyscy zaczęli się śmiać, ale pojawili się właściciele i zaczął skakać, się napinać. Ja tylko stwierdziłem fakty, może nie powiedziałem tego w ładnych słowach.
Szelidze miały puścić nerwy po tym, jak były zawodnik KSW w mocnych słowach poruszył temat afery z Szeligą i żoną jego byłego trenera. Konkretnie miał użyć przy tym słowa „pompować”:
– To było dość pejoratywne określenie współżycia z kobietą, ale chodziło o to, że jest w związku z partnerką swojego trenera, który nadal żyje, nie było rozwodu i nie ma orzeczonego zgonu. Ja bym nie uśmiercał człowieka za życia.