FAME MMA

Wrzosek do Szeligi: „Już wiadomo skąd ksywa prokurator.” Zawodnik FAME MMA odpowiada!

Już 2 tygodnie mijają od hitowej gali FAME MMA 12, na której Marcin Wrzosek w walce wieczoru musiał uznać wyższość swojego rywala. Były już zawodnik KSW przegrał z freak fighterem Kasjuszem „Don Kasjo” Życińskim. Popularny „Polish Zombie” nie zgadzał się z werdyktem sędziowskim, a wychodząc z klatki skonfrontował się z jednym z kibiców. Do tej sprawy odniósł się Piotr „Szeli” Szeliga.

Podczas opuszczania klatki przez Marcina Wrzoska jeden z kibiców Życińskiego zaczął używać wulgarnych słów. Trener „Zombiaka”,  Bartłomiej Samul w programie Koloseum zdradził co dokładnie usłyszeli z ust jednego z fanów:

Wychodząc z klatki, szliśmy razem, jakiś tam kibic z trybun, siedział na krzesełkach i krzyknął, że mamy brzydko mówiąc „wypierd*lać wrzody, je*ani frajerzy”. Coś takiego, no i że tak powiem, niemiłe to było z jego strony. Spotkałem się z komentarzami, że jak tak można, że powinien opanować emocje. Każdy jest mądry jak siedzi w domu i komentuje przed telefonem albo laptopem.” – powiedział.

Nagranie z sytuacji obejrzycie tutaj:

Jak widzimy na nagraniu doszło do wymiany słownej i przepychanki. Nagranie w ciągu kilku godzin obejrzało kilkaset tysięcy osób.

Sprawdź!  Najman wbił kolejną szpilę w Adamka! "Góral" psuje reputację pięściarzy? [VIDEO]

Piotr Szeliga na jednej ze swoich transmisji powiedział – „(…) On najpierw gada o sędziach, że tacy oni, siacy, sracy. Później coś tam… Wychodzi z klatki ktoś coś do niego powiedział z kibiców. Dużo ludzi tam krzyczało, wiadomo tam też byli kibice Kasja. On spędził się i wbiegł w chłopa. Przecież to jest normalnie pobicie. To jest tak jakbyś nie wiem… po prostu szedł i wy**bał komuś na ulicy pod kamerą, to jest jawny przypał.  Moim zdaniem uniósł się za bardzo zarówno sportowo jaki i twarzowo wyszedł na tym widowisku chu**wo. To jest moje zdanie. Tu nie ma na to wytłumaczenia. Po prostu człowiek z klasą, uważający się za sportowca zachowuje się w ten sposób… no słabo. Dziwnie się z tym czułem, bo znam Wrzoska.

Wrzosek odpowiada na słowa Piotra Szeligi

Marcin Wrzosek po kilkunastu dniach postanowił odpowiedzieć na słowa Szeligi w dosadny sposób.

Na swoim Instagramie „Polish Zombie” napisał: „Ziomek gadasz o sytuacji, przy której cię nie było i jeszcze donosisz w necie? Już wiadomo skąd ksywa prokurator”.

fot. Instagram

Do wpisu Wrzoska kilka godzin później odniósł się Piotr Szeliga:

Sprawdź!  Denis skomentował zaczepki ze strony Natana: "Wyzywa i czuje się bezkarnie, a walczyć nie chce"

„Słuchajcie, na szybko chciałbym wyjaśnić sprawę z Marcinem Wrzoskiem, bo dostaje dużo wiadomości i w ogóle przeklinacie na niego… niepotrzebnie, bo Marcin to w porządku gość. Chodzi oto, że ciężko jest być prokuratorem, donosicielem, w momencie kiedy mówi się o czymś co miało miejsce i co wszyscy widzieli. Cała hala, kilka milionów ludzi na YouTubie, przed telewizorem ale mniejsza z tym. Moja wypowiedź została sprefabrykowana i nie potrzebnie się rozwodziłem na ten temat i rozkładałem tą sytuację na czynniki pierwsze, gdzie użyłem słów, których mogłem nie używać. A, że się stało tak, jak się stało to mówię Wam, mam wyje***ne, reagował nie będę, Marcina lubię.” – powiedział w jednej z relacji na Instagramie.

Sens mojej wypowiedzi odnosił się do tego, że dobrze zrobił, ale mógł to zrobić w innych okolicznościach. Sytuację od samego oktagonu do samego wyjścia mógł rozegrać zupełnie inaczej i wyszłoby mu to na dobre. Teraz będą się odzywali fani Marcina Wrzoska, moi obserwatorzy, może dojść do sporów ale nie będę reagował, nie będę dawał atencji, dla mnie sprawa jest zamknięta. Możliwe, że popełniłem błąd. Życzę wszystkim Wesołych Świąt, Marcinowi dużo zdrowia. Różni ludzie nagrywają nasze wypowiedzi (…) i różne rzeczy z tego mogą wychodzić. (…) Dla mnie ciach bajera, ani potwierdzaczem, ani prokuratorem nie jestem i nigdy nie byłem i nigdy nie będę. Przy okazji… ludzie zawsze piszą do mnie, gdy ktoś pisze o mnie coś złego. Czemu nie napiszecie, albo nie skomentujecie w dobry sposób tego, jak ktoś powie coś dobrego o mnie.

Na sam koniec „Szeli” postanowił zahaczyć o potencjalne starcie z byłym zawodnikiem KSW – „Wrzoska lubię, nie mam do niego nic. Walka w MMA nie wchodzi z nim w grę, bo chłop trenuje 20 lat, a ja trenuje 2 lata, więc sami sobie przekalkulujcie… no chyba, że wyłożą dobrą pęgę to mogę wychodzić, nie ma problemu.” – zakończył.

Sprawdź!  Tańcula odpalił się na Ferrariego i Polaka! "Konflikt jest realny. Będą chodzili z grupą ochroniarzy"

Źródło: Instagram / Piotr Szeliga / Marcin Wrzosek

smma

Kacper, lat 33. MMA interesowało mnie jeszcze przed tym, jak Mariusz Pudzianowski wchodził do klatki KSW. Pamiętam, jak po tym wydarzeniu wszystko nabrało rozpędu. Zagorzały fan Joanny Jędrzejczyk i Mateusza Gamrota. Na co dzień mieszkam w Hiszpanii i tam też trenuje w jednym z klubów bokserskich w Alicante.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.