Patryk „Wielki Bu” Masiak po raz kolejny wypowiedział się na temat Denisa Załęckiego. Stwierdził, że ten próbuje wymusić u innych szacunek.
Pomiędzy freak fighterami konflikt cały czas trwa i nie wiadomo, czy w ogóle kiedykolwiek dojdzie do jego rozstrzygnięcia w klatce. Kilkukrotnie ich walka była przekłada, aż ostatecznie „Bad Boy” stwierdził, że nie zamierza bić się z „Wielkim Bu”.
Kiedy Załęcki przegrał pojedynek z Pawłem Tyburskim przez dyskwalifikację, Masiak przestał się hamować i w mocnych słowach zaczął komentować postawę Denisa, otwarcie go krytykując. Teraz ponownie miał okazję wypowiedzieć się na jego temat podczas rozmowy z fansportu.pl.
Stwierdził, że swoim zachowaniem „Bad Boy” próbuje wymusić u innych, by go szanowali, jednak zdaniem zawodnika Prime Show MMA to nie przenosi efektu:
– On chciałby wszystkim udowodnić, że jest zły, groźny i wymusić szacunek. On jest świadom tego, że nikt go nie szanuje, ewentualnie tolerują go z szacunku do taty. On próbuje wykrzyczeć szacunek. Ja nie mam z tym problemu, dlatego mogę się z niego śmiać. On mocno kreuje się zasadami, grą pozorów, to jest jego pięta achillesowa.
– Ja go mogę porównywać do małego yorka czy chihuahuy. Duży pies nie musi szczekać. On głównie szczeka i nigdy nie udowodnił, że jest groźny. Terroryzując w przewadze liczebnej albo mniejszych to nic nie udowadniasz. Jak kogoś ludzie szanują, to nie musi im tego wmawiać.