Wielki Bu odniósł się do wpisu, który Denis Załęcki zmieścił niedługo po ostatniej walce Masiaka.
Gdański freak fighter w sobotę mierzył się z Dawidem Załęckim. Mimo tego, iż „Wielki Bu” ma potężny konflikt z synem „Crazy’ego”, między panami panowała niemal koleżeńska atmosfera. Wszystko oczywiści zmieniło się w klatce.
Patryk Masiak ważył o ponad 30 kg więcej od Załęckiego i było to widać za każdym razem, gdy tylko dochodziło do półdystansu. Ostatecznie Dawid przegrał przez TKO po trzecim nokdaunie, który „Wielki Bu” zaliczył w ostatniej sekundzie 1. rundy.
Wielki Bu komentuje słowa Denisa!
Po przegranej ojca bardzo szybko wpis w social mediach zamieścił Denis. Toruński „Bad Boy” w bardzo ostrych słowach upomniał się o rewanż i zaznaczył, że tym razem nie wykona ani jednego kroku wstecz. W innym wypadku zapowiedział odejście z Internetu i freak fightów.
Swoje zdanie na ten temat wypowiedział już Dawid Załęcki. W rozmowie z kanałem Antyfakty wpis skomentował też „Wielki Bu”.
– Niech weźmie wpierw walkę z kimś o podobnych umiejętnościach do swoich. Polecam Jacka Murańskiego – tam też chce dziwne formuły, jakiś boks birmański, czy średnią klatkę. Niech zrobi walkę, udowodni, że umie i chce się bić. A nie znowu krzyczy „co to nie on”.
– Wpierw niech udowodni, że się bije, a nie marnuje ludziom terminy walk. Powinien zrobić jakąś walkę charytatywną, żeby faktycznie widzowie znowu nie byli oszukani na jego obietnice. Wtedy możemy wrócić do rozmów. Na razie to znowu nadęte dziecko tupie nóżkami, że coś chce… To nikogo nie obchodzi.