Vince Morlaes po wygranej na UFC 265: „Chciałem, żeby podszedł bliżej. Odrobił pracę domową.”
Vince Morales pokonał jednogłośną decyzją Drako Rodrigueza. Młodszy fighter był zaskoczony decyzją, choć nie powinien. Po walce „Vandetta” wyraził swoje odczucia.
Popularny „Vandetta” zdołał się podnieść po dwóch porażkach z rzędu! W walce o być albo nie być zdołał pokonać jednogłośnie Drako Rodrigueza. Ten był niepocieszony wynikiem sędziów, zwłaszcza biorąc pod uwagę punktację: 30-27 i 2×29-28. Arbitrzy mieli jednak rację, bo młodszy z fighterów dużo czasu spędził w obronie.
Po starciu Vince Morales przyznał, że oczekiwał powrotu do oktagonu. Wypowiedział się również na temat rywala:
– To oczekiwanie to część tego sportu. W walce chciałem, aby poczuł się bardziej komfortowo i podszedł bliżej. Ale odrobił pracę domową i się nie dał. Znalazł też kilka dziur u mnie i stoczył dobry pojedynek.
– Plan był taki, żeby go spowolnić. W sumie myślałem, że bardziej spuści z tonu. Rzucałem też mnóstwo prostych, ale zrobił świetną robotę unikając ich. Jest jak jest, wrócę lepszy i silniejszy.
Źródło: UFC YouTube