UFC

Jan Błachowicz odpowiada na wyzwanie Kamaru Usmana! „Na pewno mógłby odnieść sukces w półciężkiej, ale…”

Kamaru Usman zapowiedział, że przeniesie się z czasem do dywizji półciężkiej i będzie celował w pojedynki z największymi gwiazdami. Jan Błachowicz przyznał w ostatnim wywiadzie, że stoczyłby walkę z Nigeryjczykiem… choć nie skończyłaby się ona dla niego zbyt dobrze!

Były mistrz wagi półciężkiej, Jan Błachowicz, wrócił już na ścieżkę zwycięstw wygrywając z Aleksandarem Rakiciem przez TKO w 3. rundzie. Najlepszy polski półciężki liczył, że tym samym zdobędzie szansę na kolejną walkę o pas. Niestety dla „Cieszyńskiego Księcia”, Jiri Prochazka postanowił dać rewanż Gloverowi Teixeirze.

Tymczasem Kamaru Usman, mistrz kategorii półśredniej UFC, zapowiedział zmianę dywizji wagowej w niedalekiej przyszłości. „The Nigerian Nightmare” nie chciałby jednak wchodzić w drogę swojemu przyjacielowi, Israelowi Adesanyi, więc naturalnym byłby atak na wagę półśrednią. Potencjalni rywale? Mistrz lub „Cieszyński Książę”.

– Jestem w pełni skupiony na Leonie Edwardsie [main event sierpniowej gali UFC 278]. Ale jak go pokonam, to obiorę kurs na dywizję półciężką. Czy będzie to Jan, czy będzie to Jiri – w takie walki celuję.

Błachowicz w rozmowie z Arielem Helwanim w The MMA Hour przyznał, że zgodziłby się na pojedynek z Nigeryjczykiem. Wolałby inną potyczkę, zwłaszcza o tytuł mistrzowski, ale jeśli oferta znalazłaby się na stole, na pewno nie odmówiłby wyzwania. Janek nawiązał także do spotkania twarzą w twarz z Usmanem na zapleczu UFC 276:

Sprawdź!  Israel Adesanya zaczeka? Nowe wyzwanie dla Alexa Pereiry! "UFC, Dana White, zróbmy to!"

Kamaru jest duży, więc kto wie? Jeśli chciałby tej walki, a Jiri by odmówił, to czemu nie…?

Wszyscy już wychodzili [po UFC 276] i go spotkałem, tak po prostu wyszło. Jest dużym gościem, a do tego bardzo perspektywicznym. Na pewno mógłby odnieść sukces w półciężkiej, ale nie ze mną. Ze mną by przegrał.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.