UFC Vegas 23: Marvin Vettori pokonuje w walce wieczoru Kevina Hollanda jednogłośną decyzją sędziów [RELACJA]

W main evencie gali UFC Vegas 23 zmierzyli się Marvin Vettori (MMA 16-3-1) i Kevin Holland (MMA 16-3). Nie takiego pojedynku spodziewali się raczej fani MMA. Vettori podszedł do pojedynku bardzo metodycznie i choć wygrał na kartach punktowych zdecydowanie, to walka w żaden sposób nie porwała. Było niestety więcej kalkulacji niż ryzyka, a i Holland niewiele od siebie zaproponował. Na gali swój pojedynek stoczył Mateusz Gamrot, który pokonał Scotta Holtzmana przez nokaut w rundzie 2. Jest to pierwsze zwycięstwo przez KO w karierze Polaka.

Runda 1:

Pierwsza odsłona była mocno wyrównana, jednak ze wskazaniem na Vettoriego, który więcej pracował zapaśniczo. Trzeba przyznać, że Holland stawiał mocny opór i nastawiał się na walkę w stójce, jednak Włoch był pewien swojego planu. Na początku walki Holland trafił niskim kopnięciem w krocze Vettoriego, ale nie zmieniło to nastawienia Włocha, który nadal napierał i kontrolował tę rundę.

Runda 2:

Runda bardzo podobna do pierwszej. Vettori nastawiony na obalanie przeciwnika i kontrolę walki w parterze. Trzeba zwrócić uwagę, że Włoch walczył mocno bezpiecznie, ale bardzo skutecznie. Nie jest to na pewno uwielbiany przez fanów MMA styl toczenia pojedynku, jednak Włoch na swoim koncie zapisuje drugą odsłonę.

Runda 3:

Sędzia sprawdza oko Hollanda, które mocno napuchło po uderzeniach w parterze. Dopuszcza jednak zawodnika do trzeciego starcia. I znów niewiele się zmienia, Holland wygląda na mocno bezbronnego gameplanem swojego rywala. Vettori konsekwentnie sprowadza walkę do parteru i tam robi wszystko (w zasadzie wystarczająco) by sędzia nie podnosił jej do stójki.

Runda 4:

Nic się nie zmienia. Vettori moteodyczny i skuteczny, a Holland bezradny. Widmo drugiej porażki z rzędu dla Kevina zbliżało się wielkimi krokami. Po kilku ciosach, Włoch znów przeniósł pojedynek do parteru, a Holland znów był względem tego bezradny. Tak minęło czwarte pięć minut tego pojedynku.

Runda 5:

Wydawało się, że dla Vettoriego formalnością będzie doprowadzić ten pojedynek do szczęśliwego dla niego końca. Faktycznie, Vettori skontrolował również rundę piątą, jednak miał swoje chwile grozy, gdy mocnym sierpem pocelował go Holland. Włoch zdołał jednak szybko dojść do siebie i w swoim stylu obalić oponenta. Na dwie minuty przed końcem, Vettori wiedział już że wygrał ten pojedynek i utrzymał walkę w parterze, aż do ostatniego gongu.

Rezultat: Marvin Vettori pok. Kevina Hollanda przez jednogłośną decyzję (3x 50-44)

Źródło: UFC Fight Pass