UFC 288: Muhammad przerywa serię Burnsa. Znamy kolejnego pretendenta do pasa wagi półśredniej!
Co-main eventem UFC 288 po ostatecznej zamianie został pojedynek na szczycie kategorii półśredniej. Belal Muhammad wziął na ostatnią chwilę walkę z Gilbertem Burnsem.
Pierwotnym założeniem było starcie byłego championa wagi lekkiej Charlesa Oliveiry z Beneilem Dariushem. Brazylijczyk wycofał się jednak z powodów zdrowotnych, a UFC poszukiwało zastępstwa na tak hitową galę. Gotowość zgłosił Gilbert Burns, który zaczął szukać chętnego.
Gotowość zgłosił Belal Muhammad. Amerykanin jako muzułmanin był w trakcie ramadanu, ale zdecydował się przyjąć wyzwanie. Co więcej, wniósł na wagę perfekcyjne 170 funtów i jeszcze na wadze pokazał, że podobnie do „Durinho” będzie żądał title shota.
Brazylijczyk do oktagonu powraca po zaledwie kilku tygodniach. W ostatnim występie zdominował Jorge Masvidala i posłał go na emeryturę. Dla Gilberta Burnsa występ na UFC 288 był trzecią walką w tym roku.
UFC 288: Muhammad vs Burns
RUNDA 1
Muhammad zajął środek oktagonu, Burns atakuje low kickiem. Amerykanin szachuje pozycją i straszy kombinacjami bokserskimi. Dobrze wchodzi lewy prosty Belal, pozostaje też czujny na szarże „Durinho”. Próbuje podejść Brazylijczyk, nie wszystkie jego ciosy dochodzą celu. Kpie middle Muhammad, jeden został przechwycony i walka na moment została sprowadzona do parteru. Burns szuka głównie boksu, szerszy arsenał zdaje się mieć Amerykanin, który ustrzelił Gilberta! Był nokdaun, ale nie rzuca się po skończenie Muhammad. Mocny middle „Durinho”, kolejny jednak łatwo przechwycony. I oberwał jeszcze wysokim kopnięciem na koniec rundy!
RUNDA 2
Atakuje kopnięciami Belal, Burns dobrze skraca dystans z bokserską serią. Straszy mocnymi high kickami Muhammad, lądują one na gardzie. Szybko doskakuje „Durinho” szukając potężnego prawego cepa. Amerykanin znów dużo szachuje, ale z coraz większą łatwością zbliża się do niego rywal. Dobrze kopie lewym middlem Belal, Gilbert tymczasowo w defensywie. Muhammad atakuje prostymi z dystansu, ale bez powodzenia.
RUNDA 3
Burns zaczyna od low kicków, zgodnie z radami narożnika. Muhammad szuka sposobu na podejście z prostym, kolejne kopnięcie mierzone na głowę ląduje na gardzie. Zaczyna celnie uderzać Burns, ale ciągłą presję narzuca Amerykanin. Skrócił dystans „Durinho” i trafił mocnym prawym, ale twardo stoi Muhammad, który miesza high kicki z kopnięciami na żebra. Pojawiła się krew na twarzy Gilberta Burnsa, który zdaje się opadać z sił.
RUNDA 4
Muhammad zamyka Brazylijczka na siatce, coraz więcej ciosów sięga celu. „Durinho” próbuje się odgryźć, ale zaraz wyłapuje kolejne kopnięcia na żebra. Niezły high kick Burns, ale zaraz obrywa kolejną serią bokserską Muhammada. „Durinho” zaczął szukać sprowadzenia, ale żadna z prób mu nie wyszła. Amerykanin tymczasem skutecznie go rozbija, świetnie miesza uderzeni i punktuje na kartach sędziowskich. Muhammad porządnie już okopał nogę rywala i wyprowadził jeszcze mocną serię na koniec rundy.
RUNDA 5
Burns agresywnie atakuje kopnięciami, szuka zapasów, ale po pierwszym middle kicku Muhammada już stonował swoje zapędy. Metodycznie rozgrywa tę rundę Belal, z każdą sekundą zbliża się do title shota i odpowiada głównie akcją na akcję. „Durinho” wciąż szuka swojej szansy, ale znakomicie kontruje go Muhammad, dobrze wystrzegając się prawego sierpa Brazylijczyka.