Arman Tsarukyan zareagował na słowa Islama Makhacheva po wygranej z Dustinem Poirierem. Jak nietrudno się domyśleć, Ormianinowi nie podobają się plany mistrza wagi lekkiej.
Tsarukyan mierzył się z Dagestańczykiem w swoim debiucie dla największej organizacji MMA na świecie. Makhachev wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, a Arman zwyciężył pięć kolejnych starć. Ponownie pokonał go dopiero Mateusz Gamrot.
Ormianin, który od dawna głośno domaga się rewanżu z Islamem odrzucił ofertę walki na UFC 302. „Ahalkalakets”, który pokonał Charlesa Oliveirę na UFC 300, nie chciał toczyć dwóch pojedynków w tak bliskiej od siebie odległości. Jego miejsce zajął Dustin Poirier. Amerykanin przegrał przez poddanie w ostatniej rundzie.
Tsarukyan reaguje na słowa Makhacheva
Obaj bohaterowie main eventu udzielili wywiadów po zakończonym starciu. „Diament” zasugerował, że to jego ostatnia walka w karierze. Mistrz wagi lekkiej z kolei powiedział, że chce walki o drugi pas:
– To moje marzenie. Chcę znów poczuć tę energię! Obrona pasa to nie to samo. Potrzebuję czegoś nowego – mówił Makhachev Joe Roganowi.
Na te słowa zareagował oczywiście Arman Tsarukyan. Numer jeden rankingu kategorii lekkiej pogratulował championowi, ale też zwrócił uwagę, by Islam nie uciekał do innej dywizji. Wbił też szpilkę twierdząc, że Dagestańczyk w obronie mistrzostwa pokonał tylko jednego prawdziwego lekkiego:
– Gratulacje dla Islama! Nie próbuj uciekać jednak do innej kategorii. Tylko raz broniłeś tytułu przeciwko prawdziwemu lekkiemu, a ja jestem następny w kolejce.
Congrats to Islam! But don’t try to run away to another division. You’ve only defended your title once against a real lightweight, and I’m next in line
— Arman Tsarukyan UFC (@ArmanUfc) June 2, 2024