Wielki Bu wspomina bycie częścią politycznej rozgrywki: Wszedłem do restauracji, a tam spojrzenia, jakby wszedł…

„Wielki Bu” udzielił szczerego wywiadu kanałowi Fansportu TV, w którym opowiedział o tym, komu najbardziej oberwało się po tym, jak został wykorzystany w politycznych rozgrywkach.
Patryk Masiak od lat był kojarzony ze światem freak fightów, gdzie raz za razem wyciągane były fakty z jego życia prywatnego. Gdańszczanin nie chował głowy w piasek i stawiał czoła każdemu wyzwaniu. Pokazywał też zupełnie inne oblicze kibiców drużyn piłkarskich.
Gdy miesiące temu ruszyła kampania prezydencka, „Wielki Bu” nagle stał się narzędziem w politycznej grze. Wszystko przez słynne już zdjęcie, na którym siedzi wraz z obecnym prezydentem elektem, Karolem Nawrockim.
Wielki Bu: Zrozumiałem, że nie powinienem być w Polsce
Nazwisko Masiaka stało się nieodłącznym elementem werbalnego oręża przeciwników Nawrockiego. Politycy wytykali konflikty z prawem, powielali plotki w temacie pana Patryka… Krótko mówiąc, z osoby znanej gronu Internautów, freak fighter stał się osobą znaną z telewizji, choć nie był to rozgłos, jakiego ktokolwiek by oczekiwał.
Jak gdańszczanin reagował na fakt, iż stał się politycznym narzędziem?
– Wbrew pozorom chyba bardziej odczuła to moja rodzina. Ja jeszcze, chyba w listopadzie, reagowałem złością, agresją. Przerabiali mnie przez wszystkie przypadki, pomówili mnie o najbardziej ohydne rzeczy. Nie przebierając w słowach – komu co wpadło na język, to se paplał, więc… dla mnie listopad był bardzo ciężki. Później zrozumiałem, że czas kampanii to nie jest czas, w którym powinienem być w kraju.
„Wielki Bu” faktycznie czasowo przeprowadził się do Azji, a w wywiadzie przytoczył historie pokazującą, że nie miał problemów z rozpoznanie Polaków rodaków:
– Taki wątek… gdzieś spotkałem Polaków, gdzieś w Azji, to wiedziałem po reakcji, że to Polacy. Na przykład wszedłem do restauracji na Bali, a była taka cisza, wiesz… Aż take dziwne spojrzenia, jakby wszedł 'supermorderca’ i zapadła konsternacja. Od razu wiedziałem, że to Polacy.
Przez jakiś czas Masiak faktycznie znajdował się na ustach polityków, którzy wytykali Nawrockiemu znajomość z nim. Niektórzy bardzo mocno przeinaczyli fakty, za co też będą pozwani przez pana Patryka. „Wielki Bu” ma już za sobą przegraną w 1. instancji na wokandzie z senatorem Kwiatkowskim, o czym szerzej opowiedział w powyższym materiale.