Marcin Różalski jest dobrym przyjacielem Michała Materli. Z tego tytułu nie mogło zabraknąć do niego pytania o to, czy „Cipao” powinien przejść na emeryturę?
Żywa legenda KSW przed kilkoma tygodniami pojawiła się w klatce w co-main evencie gali z numerem 92. Materla zmierzył się ze słynącym z mocnego uderzenia Piotrem Kuberskim i na swoje nieszczęście – sam przekonał się o sile rywala. „Qbear” znokautował go już w 1. rundzie.
To oczywiście podniosło temat ewentualnego zakończenia kariery przez „Cipao”. Głos w tej sprawie zabierali m. in. współwłaściciel KSW Maciej Kawulski, czy dziennikarz Mateusz Borek.
Różal o zakończeniu kariery przez Materlę
O tę kwestię został zapytany też Marcin Różalski. Były mistrz wagi ciężkiej w rozmowie z Jarosławem Świątkiem przedstawił inny punkt widzenia. Jak wytłumaczył „Różal” kibicom łatwo jest podejmować decyzję o przyszłości zawodników. To jednak oni sami wiedzą, kiedy ze sceny zejść:
– To jest wyłącznie decyzja Michała, nikt nie ma prawa za niego decydować. Też mi się pokazują komentarze, że kończ, trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. Ja też potrafię się fajnie wypowiadać na tematy, które mnie nie dotyczą.
– Ktoś powie: „Michał szkoda zdrowia”. A kiedy ten ktoś zadzwoni i powie: „Michał masz na obiad? A może ci obiad postawić?”. Ludzie lubią decydować o cudzym życiu, układać komuś życie. To jest wyłącznie Michała sprawa i jego bliskich. To, co zrobi, ja będę zawsze szanował.