UFC

Rafael Fiziev z nietypowym wyzwaniem po UFC 265! „Hasbulla, jeśli chcesz męskiego boju to walcz ze mną, bracie!”

Ależ to była wojna! W najlepszym pojedynku całości UFC 265 dwóch lekkich: Bobby Green i Rafael Fiziev stoczyli bój na przestrzeni trzech rund. Jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Kirgiz!

Jeśli fighterzy za ten pojedynek nie otrzymają bonusu za walkę wieczoru, to znaczy, że były one wręczane przez sędziów stanu Texas. Rafael Fiziev domagał się rywala, ale nikt nie chciał się z nim zmierzyć. Rękawicę podjął dopiero Bobby Green. Zawodnicy kategorii lekkiej zapewnili niesamowite emocje, co pobudziło tak widzów, jak i widownię. Wymiany, które wprowadzali w życie przypominały te, które posyła Max Holloway! Jednogłośną decyzją sędziów wygrał fighter z Kirgistanu, choć dziwić może przyznanie mu ostatniej odsłony przez jednego z arbitrów.

RELACJA Z WALKI RAFAEL FRIZIEV vs BOBBY GREEN

W wywiadzie z Danielem Cormierem, Rafael Fiziev od razu rzucił wyzwanie… Internetowej gwieździe, Hasbullahowi!

Hasbulla, jeśli chcesz męskiego boju to walcz ze mną, bracie!

– Stary, czułem wielką presję. Ten koleś to prawdziwy gangster! Wiedziałem, że nie będzie to łatwa walka. Ale to co przyjąłem… Dostałem wiele prostych i innych ciosów. Serio, to prawdziwy gangster.

Źródło: UFC YouTube

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.