Mariusz Pudzianowski odpowiedział na wyzwanie Eddiego Halla.
Były mistrz świata strongman już od jakiegoś czasu zapowiadał chęć debiutu w MMA. Brytyjski influencer miał okazję zadebiutować w nowym freakowym tworze World Freak Fight League, za który odpowiadają znani z Fame MMA bracia Neffati.
To właśnie oni zmierzyli się z Eddiem Hallem w starciu, które szybko stało się viralem. Wszystko to przez nietuzinkowe zakończenie. Były strongman najpierw akcją rodem z WWE powalił jednego z rywali, by zaraz znokautować go ciosem z prawicy. Po wszystkim Hall postanowił też wyzwać na pojedynek Mariusza Pudzianowskiego.
– Pasowałby mi. Ma już 20 lat doświadczenia w tym biznesie. To wciąż wielki gość, który nadal jest bardzo silny i cholernie mocny. Myślę, że walka dwóch „najsilniejszych ludzi świata” zainteresowałaby fanów.
Pudzian odpowiedział na wyzwanie Halla
Zawodnik KSW nie pozostawił słów Brytyjczyka bez odpowiedzi. Eddie Hall sam zaznaczył w wypowiedzi, że „Pudzian” jest otwarty i „wysyłał mu emotikony związane z walką”. Dużo w tym prawdy, gdyż Mariusz natychmiast zareagował niczym w gotowości do podpisania wykropkowanej linii na kontrakcie:
– Chętnie – napisał w jednym z komentarzy.
– Jestem gotów, kiedy? Dawaj w każdej chwili – napisał na swoim profilu, oznaczając też Eddiego Halla i dopisując formułę: – w MMA.
Brytyjczyk nie jest jedynym, który w ostatnim czasie wyzywał Mariusza Pudzianowskiego na walkę. Tylko w ostatnich tygodniach znany z GROMDY Łukasz „Goat” Parobiec ponowił propozycję pojedynku. Do tego o ewentualnym rewanżu, choć w formule stójkowej, mówił też Marcin Różalski.