Poważne oskarżenia pod adresem Conora McGregora! Irlandczykowi po raz kolejny zarzuca się dokonanie napaści seksualnej. Prawnicy byłego mistrza UFC skomentowali sprawę.
Media obiegły kolejne kontrowersyjne wiadomości na temat Irlandczyka. Jak informuje portal TMZ, kobieta oskarżyła zawodnika o napaść i próbę gwałtu. Do zdarzenia miało dojść w toalecie po meczu NBA w Miami. W trakcie rozgrywek McGregor znokautował maskotkę klubu Miami Heat, co także odbiło się szerokim echem.
Według pisma, jakie kobieta poprzez prawnika wysłała do McGregora, Miami Heat i ligi NBA, ochrona Irlandczyka miała oddzielić ją od reszty znajomych. Następnie została skierowana do toalety, gdzie czekał już na nią były mistrz UFC. McGregor miał wepchnąć język do ust i agresywnie pocałować, następnie rzekomo zmusił ją do seksu oralnego i próbował zgwałcić.
Zgodnie z wersją wydarzeń anonimowej kobiety, ostatecznie udało jej się uciec, a wcześniej kilkukrotnie uderzyła fightera łokciem. Miała także zgłosić sprawę na policję, jednak nie zamierza wnosić oskarżeń. Chce wyłącznie zadośćuczynienia od McGregora, NBA oraz Miami Heat.
Prawnicy Irlandczyka zaprzeczyli takim zarzutom i oświadczyli, że Conor nie da się zastraszyć. Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy fighter został oskarżony o napaść seksualną. W 2020 roku został aresztowany za to na Korsyce, a rok później oczyszczono go z zarzutów.
Zarówno UFC, jak i klub Miami Heat przekazali, że są świadomi zarzutów, jednak czekają na wyniki śledztwa.
