FAME MMA

Potężna gaża Chajzera! Znamy potencjalne zarobki za walkę na FAME 22

Jednym z debiutantów na gali FAME 22, o którym najgłośniej mówi się w szeroko pojętych mediach, jest zdecydowanie Filip Chajzer. Znamy już szacowane zarobki prezentera za starcie na PGE Narodowym.

Sobota, 31 sierpnia to data zaznaczona na czerwono przez kibiców freak fightów. Tego właśnie dnia FAME MMA po raz kolejny wyznaczy standardy organizując galę na PGE Narodowym. W rozpisce znalazło się wiele głośnych medialnie pojedynków, jak Adamek vs. Kasjo, debiut Krzysztofa Włodarczyka w MMA przeciwko „pashyBicepsowi”, czy rewanż „Ferrari” vs. Łaszczyk.

Dość zaskakująco, choć mówiło się o tym już od dłuższego czasu, dojdzie też do debiutu Filipa Chajzera. Prezenter znany bodaj najbardziej z pracy w stacji TVN na PGE Narodowym zmierzy się z „Gimperem”.

Syn innej telewizyjnej persony, Zygmunta Chajzera, ma na swoim koncie kilka wpadek, po których spadała na niego krytyka. Internauci szybko zauważyli, że Filip wykonał „fikołka logicznego”, przypominając jego wypowiedź z grudnia 2023 roku. Wówczas to negował występ we freak fightach, mówiąc: „Duża kwota, bańka za jedną walkę. Nie walczę, jeszcze jakaś godność jest. No way. Nie… Podziękuję, zarobię innymi sposobami.”

Chajzer jednak w oktagonie się stawi, a co więcej zawalczy na PGE Narodowym, co zapewne jedynie pozostanie w marzeniach wielu zawodowców. Założyciel kebaba Kreuzberg nie zrobi też tego za darmo, choć ma to też nie być okrągły milion, o którym wspominał chociażby na wywiadzie dla Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.

Sprawdź!  Tomasz Romanowski chce walczyć z Normanem Parkiem - „Freakowe organizacje zrobiły z ciebie zawszonego grubasa”

Jak donosi portal o2.pl, Filip Chajzer ma zarobić około 600-700 tysięcy złotych, co najwidoczniej jest ceną jego godności. Rzadko który debiutant może liczyć na taką stawkę. Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy angaż prezentera faktycznie przełoży się na lepszą sprzedaż FAME 22… Choć takie wydarzenie na pewno poradziłoby sobie bez niego.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.