FAME MMA

Ostry komentarz po występie Pawła Jóźwiaka! „Szacunek za podjęcie walki i wejście do klatki rzymskiej. Za nic więcej.”

Michał „Boxdel” Baron wyszedł zwycięsko z pojedynku w klatce rzymskiej na gali Fame MMA 17. W mocnych słowach występ Pawła Jóźwiaka skomentował Admin social mediów największej federacji freak fight w Polsce.

Ta pełna złej krwi walka mocno elektryzowała kibiców; „Boxdel” mógł oczywiście liczyć na wsparcie publiczności zarówno na konferencjach prasowych, jak i już w Tauron Arenie. Sam w pewnym momencie gasił zapędy ludzi upominając ich, że wywołują efekt odwrotny od zamierzonego. Koniec końców Paweł Jóźwiak znalazł się w „paszczy lwa” – otoczeniu przeciwnika, a do tego ich pojedynek odbył się w rzymskiej klatce.

Od początku walki na Fame MMA 17 to Michał Baron przeważał. Prezes FEN z minuty na minutę tracił tlen i był coraz mocniej rozbity. Wielokrotnie ratował się łapaniem za siatkę, za co był notorycznie upominany przez sędziego Piotra Jarosza. Tuż przed ostatnią odsłoną arbiter podszedł do Jóźwiaka ponaglając, by ten włożył ochraniacz na zęby. Zawodnik nie reagował, więc zwycięzcą został Michał Baron.

„Boxdel” nie krył wściekłości, o czym zresztą mówił w jednym z wywiadów. Włodarz FAME chciał kontynuować pojedynek, a przerwanie, które mogłoby się wydawać dla niektórych kontrowersyjnym, odebrałoby mu to, co sam sobie wywalczył.

Sprawdź!  Kamil Łaszczyk porównał zarobki w boksie i FAME! "Wyobraź sobie, że maksymalnie za 9 minut walki dostanę..."

Nikogo za bardzo nie dziwiło, że osoba odpowiedzialna za prowadzenie social mediów przed tym starciem niejednokrotnie wbijała szpilki w Pawła Jóźwiaka – Admin wspierał w końcu „swojego”. Wygrana „Boxdela” ucieszyła oczywiście współpracowników, a między innymi na Instagramie pojawił się wpis, w którym mocno skrytykowano zachowanie „Prezesa FEN”.

MICHAŁ BOXDEL BARON ZWYCIĘŻA PO JEDNOSTRONNEJ WALCE Z PAWŁEM JÓŹWIAKIEM!!!! Boxdel mega szacun za walkę, serducho i odwagę!!! Jesteś gigaknurzyskiem.

Co do Pawła… no cóż, wielokrotne łapanie siatki, próby wciskania palców na twarz, uderzenia w krocze i poddanie się przed wyjściem do 3 rundy. Tak się nie walczy. Gdzie ten wielki wojownik, który nokautował niewidzialnymi ciosami? Szacunek za podjęcie walki i wejście do klatki rzymskiej. Za nic więcej.

Sprawdź wywiady po FAME 17.



Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.